Rice: nie jestem zainteresowana kandydowaniem na prezydenta
Sekretarz stanu USA Condoleezza Rice powiedziała, że "nie jest zainteresowana" kandydowaniem na prezydenta w wyborach w 2008 r.
16.10.2005 18:55
Szefową amerykańskiej dyplomacji zapytał o to w niedzielę gospodarz popularnego programu telewizji NBC News "Meet the Press" Tim Russert, wspominając, że jej kandydaturę wysuwa m.in. grupa działaczy w stanie New Hampshire, gdzie zwykle odbywają się pierwsze prawybory.
Rice najpierw nie odpowiedziała wprost negatywnie, mówiąc tylko: Pochlebia mi to, ale nie jest to coś, co chcę robić w życiu, co zamierzam zrobić ze swoim życiem.
Zapytana dalej czy to oznacza "nie", odparła: Nie jestem kimś, kto chce się ubiegać o urząd (wybieralny), nigdy nie startowałam w wyborach. Robię to, co powinnam, tzn. staram się promować amerykańską politykę zagraniczną, amerykańskie interesy, program prezydenta w naszych niezwykłych czasach.
Prowadzący nalegał, prosząc o wyraźniejszą deklarację. Sekretarz stanu, nieco zniecierpliwiona ale z uśmiechem oświadczyła: Tim, nie wiem ile razy mam mówić ludziom, że nie jestem zainteresowana kandydowaniem na cokolwiek.... Po chwili dodała stanowczo: "Nie".
Wielu obserwatorów uważa, że Rice, pierwsza czarnoskóra sekretarz stanu w historii USA, będzie jednak kandydować w 2008 r. i że miałaby spore szanse na zwycięstwo.
Znany polityczny strateg i były doradca prezydenta Clintona - Dick Morris - wydał w tych dniach książkę, w której dowodzi, że Rice jest jedynym obecnie politykiem republikańskim, który jest w stanie pokonać w wyborach za 3 lata senator Hillary Clinton.
Była Pierwsza Dama jest najpopularniejszym politykiem w Partii Demokratycznej i według sondaży miałaby największe szanse na nominację prezydencką.
Tomasz Zalewski