Rice: chcemy zamknąć Guantanamo, ale nie możemy
Amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice oświadczyła, że Stany Zjednoczone czekają na dzień, w którym będą mogły zamknąć więzienie w bazie wojskowej Guantanamo na Kubie. Nie podała jednak żadnego terminu.
02.04.2006 | aktual.: 02.04.2006 17:45
Guantanamo nie będzie istnieć "ani dnia dłużej, niż to konieczne" - zapewniła szefowa amerykańskiej dyplomacji. Zaraz dodała, że "obecnie istnieje uzasadnienie dla prowadzenia Guantanamo, ponieważ przetrzymywani są tam ludzie schwytani na polach walki, którzy spiskowali, planowali albo byli aktywnie zaangażowani w działalność terrorystyczną".
Rice gości w Wielkiej Brytanii. Wraz ze swym brytyjskim odpowiednikiem Jackiem Strawem odwiedzili miasto Blackburn, by spotkać się tam z przedstawicielami muzułmanów.
Gdy Condoleezza Rice wchodziła do ratusza, gdzie odbywało się spotkanie, czekało ok. 200 osób, które skandowały: Wstydź się!. Także podczas rozmów za oknami ratusza rozlegały się okrzyki protestujących i policyjne gwizdki.
W pewnym stopniu demonstranci utwierdzają mnie w przekonaniu, że demokracja jest jedynym systemem, w którym ludzie mogą być usłyszani i wyrazić się w sposób pokojowy - skomentowała protesty sekretarz stanu USA.
W bazie Guantanamo na Kubie przebywa obecnie ponad 500 osób, podejrzanych o działalność terrorystyczną. Więźniowie, schwytani głównie w Afganistanie i Pakistanie, nie mają statusu jeńców wojennych, a jedynie walczących w armii wroga (enemy combatant), co nie daje im praw wynikających z konwencji genewskich.