Rezygnują z lekcji religii w szkole
Coraz więcej uczniów gimnazjów i liceów w dużych miastach rezygnuje z lekcji religii - czytamy w dzienniku "Polska". Oficjalnie o problemie Kościół nie mówi, ale z naszych ustaleń wynika, że w szkołach w Łodzi, Warszawie czy we Wrocławiu aż połowa uczniów nie chodzi na katechezę.
W jednym z łódzkich liceów z religii zrezygnowała cała klasa. Dlatego metropolita łódzki abp Władysław Ziółek zwrócił się z wezwaniem do młodzieży i rodziców. Apeluje o udział w szkolnej katechezie.
W dużych miastach zachodniej i centralnej części kraju z uczęszczania na lekcje religii rezygnują nawet wierzący i praktykujący uczniowie, co budzi szczególny niepokój duchownych. Choć młodzi deklarują, że regularnie chodzą do kościoła, o szkolnej katechezie nie chcą słyszeć.
Powód? Zdaniem jezuity ojca Jacka Prusaka często decyduje o tym brak wspólnego języka z osobą prowadzącą zajęcia religii. Profesor Zbigniew Mikołejko, filozof z Uniwersytetu Warszawskiego, nie ma natomiast wątpliwości: w wielu przypadkach o rezygnacji z katechezy decyduje po prostu lenistwo.