Rezygnacja Jana Rulewskiego - mówi "nie" działaniom pro forma
Legendarny działacz Solidarności, senator Jan Rulewski, na znak protestu zrezygnował z zasiadania w senackiej komisji rodziny i polityki społecznej - informuje "Gazeta Polska codziennie".
03.12.2012 | aktual.: 03.12.2012 07:41
- Jestem związany konstytucją i muszę pracować na rzecz swoich wyborców - mówi Rulewski. - Moja rezygnacja jest więc sprzeciwem wobec. W Senacie nie znajduję zrozumienia dla swojej decyzji, ale nie mogę zawieść wyborców - dodał.
Przyczyną tego kroku były prace nad ustawą w sprawie osób niepełnosprawnych oraz ustawami okołobudżetowymi. Dotyczy ona najbardziej skrajnych przypadków niepełnosprawności - epilepsji, ociemniałości i chorób psychicznych. Zdaniem senatora, zmiany w przepisach zostały wprowadzone w trybie nagłym i przez to były źle przygotowane.
Nie dyskutowano nad zgłaszanymi poprawkami, a senatorowie mieli jedynie podnosić rękę "za" i "przeciw" - powiedział senator gazecie. - W tym pośpiechu czuło się presję ministra Jacka Rostowskiego. Dodatkowo wyszły na jaw proceduralne manipulacje i kłamstwa. Okazało się, że wbrew zapewnieniom, których nam udzielono, ustawa nie była konsultowana z fachowcami, a ci jej nie poparli. Było odwrotnie – np. środowiska niewidomych apelowały, aby jej nie przyjmować - mówi oburzony senator.