Rezerwować, kupować i jechać, czyli jak trafić na Euro
Polscy piłkarze zapewnili sobie pierwszy w historii udział w mistrzostwach Europy w piłce nożnej. Teraz czas na kibiców. Kto nie chce dopingować naszych przed telewizorem, musi jak najszybciej postarać się o wejściówki, zarezerwować samolot i miejsce w hotelu. "Dziennik" radzi, jak to zrobić. Ale kasę trzeba mieć nielichą.
19.11.2007 | aktual.: 19.11.2007 06:27
Oficjalne ceny wejściówek na Euro 2008 są zachęcające. Zgodnie z ustaleniami komitetu organizacyjnego mecz fazy grupowej z najgorszego sektora będzie można obejrzeć już za 45 euro (ok. 165 zł). Świetna miejscówka na meczu finałowym ma kosztować nie więcej niż 550 euro (ok. 2000 zł).
Tyle że za taką cenę będzie można kupić bilety, które dostanie do rozdysponowania PZPN. Związek ma mieć 20% biletów na każdy mecz, w którym zagra nasza reprezentacja. A to oznacza, że spośród wszystkich kibiców, którzy zgłoszą się do PZPN, zostanie wylosowanych około 6,5 tys. szczęśliwców na każdy mecz drużyny Leo Beenhakkera.
Pozostali już dziś mogą kupić bilet przez internet. Wystarczy wejść na stronę www.worldticketshop.com, www.euroticketshop.com czy www.euroteam2008.com i zabukować wejściówkę na dowolnie wybrane spotkanie mistrzostw. Przedtem jednak należy się przygotować na... spore zaskoczenie.
Pierwszy z portali za miejsce na meczu fazy grupowej żąda od 650 do 775 euro (2400-2800 zł). Za bilet na ćwierćfinał trzeba tu wyłożyć od 750 do 1050 euro (2700-3800 zł), półfinał od 945 do 1445 euro (3400-5300 zł), a obejrzenie finału to wydatek od 1640 do 2245 euro (6000-8200 zł). Podobnie wyglądają ceny biletów sprzedawanych przez www.euroticketshop.com. I nie są to ceny najwyższe.
Prawdziwy szok czeka kibiców, którzy po bilety zgłoszą się do www.euroteam2008.com. Za dowolny mecz fazy grupowej trzeba tu zapłacić mniej, bo ceny zaczynają się od 350 euro (1200 zł). Ale już za bilet na półfinał trzeba wydać od 1050 do 1750 euro (3800-6400 zł). Atmosferę meczu finałowego będzie można poczuć po wpłaceniu co najmniej 3500 euro (12.800 zł), bo tyle kosztuje miejsce w najgorszym sektorze. Za komfortowe oglądanie widowiska należy zapłacić nawet 5500 euro (ponad 20.000 zł).
"Dziennik" radzi też jak dolecieć na Euro 2008, jak dojechać pociągiem, autokarem lub samochodem, a także gdzie i za co przenocować w Austrii i Szwajcarii. (PAP)