Rewolucji w podatkach nie będzie
Redukcja klina podatkowego, odmrożenie progów i zwiększenie kwoty wolnej, a także wprowadzenie ulgi dla rodzin wielodzietnych to najważniejsze i najkosztowniejsze zmiany w podatkach, o których dyskutowali w piątek posłowie - pisze "Rzeczpospolita".
22.07.2006 | aktual.: 22.07.2006 09:10
W piątek po południu Sejm rozpoczął pracę nad pakietem zmian podatkowych.
Jeśli Sejm przyjmie rządowe propozycje zmian w podatkach, to w kieszeni obywateli pozostanie 5 - 6 mld zł. Więcej, o 2 mld zł, dostaną też samorządy - wyliczał Jarosław Neneman. Tymczasem według wyliczeń dziennika, to budżet państwa skorzysta na zmianach. Dodatkowe wpływy wyniosą ok. 0,5 mld zł.
Zmian ma być wiele. Najważniejsze i zarazem najkosztowniejsze z punktu widzenia budżetu państwa propozycje to właśnie redukcja tzw. klina podatkowego, czyli różnicy między kosztem zatrudnienia pracownika a tym, co dostanie on na rękę. Rząd zaplanował bowiem obniżenie składki emerytalno-rentowej. Kosztowne będzie również odmrożenie progów podatkowych i zwiększenie kwoty wolnej od podatku (a od 2009 r. wprowadzenie dwóch stawek podatkowych w wysokości 18 i 32 proc. w miejsce obowiązujących 19, 30 i 40 proc.). Podobnie jak wprowadzenie ulgi podatkowej dla rodzin wielodzietnych.
Na zmianach skorzystają też przedsiębiorcy, którzy będą mogli np. ubiegać się o status "sprawdzonego podatnika" i wynikające z niego przywileje, np. domniemanie o niezaleganiu z podatkami, korzystne dla firm biorących udział w przetargach. W rządowym pakiecie znalazły się także zmiany mniej korzystne dla podatników. Należy do nich m.in. likwidacja ulgi odsetkowej w PIT, która "stała się niepotrzebna" po wprowadzeniu dofinansowania do kredytów mieszkaniowych dla rodzin, oraz zniesienie ulgi "na gosposie" (tj. odliczanie od podatku kosztów ubezpieczenia społecznego zapłaconego za legalnie zatrudnioną pomoc domową).