Polska"Rety, zabierają internety" - protesty w trzech miastach

"Rety, zabierają internety" - protesty w trzech miastach

Na ulicy Jasnej w Warszawie pod siedzibą przedstawicielstwa Parlamentu Europejskiego zakończył się protest przeciwko podpisaniu ACTA. Przyszło - według szacunków służb mundurowych - ponad tysiąc osób. "Kto nie skacze, broni ACTA, ho ho ho" - krzyczeli. Manifestacja trwała niewiele ponad dwie godziny. Podobne manifestacje odbyły się we Wrocławiu i we Włocławku.

"Rety, zabierają internety" - protesty w trzech miastach
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

24.01.2012 | aktual.: 24.01.2012 18:57

Demonstranci skandowali m.in. "Precz z cenzurą" i "Nie dla ACTA". Przynieśli ze sobą także transparenty z hasłami: "Komorowski matole, skąd będziesz ściągać pornole?", "Nie dla ACTA", "O rety, rety, zabierają internety", "Je...ać korporacje, niech żyją ludzie". Część osób miała usta zaklejone taśmą z napisem "ACTA".

Niektórzy trzymali biało-czerwone flagi; widoczne były też grupki osób w barwach klubowych Legii Warszawa, skandujących: "Donald matole, twój rząd obalą kibole".

- Ta umowa jeszcze nie została podpisana. Jeszcze jest szansa. Jesteśmy w stanie pokazać nasz protest. Jeśli to porozumienie zostanie podpisane, wysyłajmy maile do europarlamentarzystów - nawoływali organizatorzy protestu przez megafony.

Przed siedzibą biura PE pojawili się m.in. poseł Janusz Palikot i lider Nowej Prawicy Janusz Korwin-Mikke. Palikot podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że ACTA doprowadzi do cenzurowania internetu. "Chodzi o eliminację treści, które są niewygodne politycznie" - mówił poseł.

Około 100 osób wzięło udział w proteście, który odbył się we Wrocławiu. Główna demonstracja jest zaplanowana w stolicy Dolnego Śląska na środę. Wtorkowe zgromadzanie było nielegalne, ponieważ do wrocławskiego magistratu nie wpłynął wniosek o jego przeprowadzenie. Dlatego też uczestnicy, którzy zebrali się pod urzędem wojewódzkim starali się podzielić na kilkunastoosobowe grupki i tak przeszli do wrocławskiego Rynku. Skandowali hasła: "Stop cenzurze w internecie", "Wolność słowa w internecie", "Stop ACTA".

Podczas protestu zbierano podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum ws. wprowadzenia w Polsce ACTA. - Referendum to jedyna szansa skutecznego powiedzenia stop ACTA. Blokowanie stron oraz działania polegające na hakowaniu nie spowodują, że rząd będzie przeciwny ACTA - tłumaczył dziennikarzom Tomasz Pietruszka, jeden z organizatorów protestu. Podpisy pod wnioskiem o referendum mają być zbierane w całej Polsce.

Jak dodał, uczestnicy protestu są przeciwni piractwu w internecie. - Nie zgadzamy się jednak z tym, że tak ważny dokument został utworzony za plecami użytkowników internetu. Budzi on przy tym wiele wątpliwości. Nie powinno się zakładać, że wszyscy użytkownicy internetu to złodzieje, a to co robimy do plagiat - mówił.

Kilkaset młodych osób wzięło udział w proteście na Placu Wolności we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie). Manifestacja, którą zorganizowało Stowarzyszenie Projekt Włocławek i Portal Młody Włocławek, miała formę happeningu.

Zgromadzeni m.in. symbolicznie zakleili sobie usta taśmą i podpisali się po apelem do włocławskich parlamentarzystów, żeby zajęli jasne i jednoznaczne stanowisko w sprawie ACTA. Na zakończenie uczestnicy protestu ponieśli ręce do góry w geście bezbronności.

Premier upoważnił polską ambasador w Tokio do podpisania umowy ACTA. Donald Tusk poinformował o tym po posiedzeniu rządu. Jednocześnie podkreślił, że wniosek o ratyfikację ACTA zostanie skierowany do sejmu dopiero po zagwarantowaniu bezpieczeństwa i wolności internautów i jednoczesnym ograniczeniu piractwa.

Premier zapewnił, że jeśli pojawią się jakiekolwiek wątpliwości wobec dokumentu, będą one rozwiązywane w prawie krajowym. Dodał, że w tej sprawie zlecił ministrom, by w ciągu kilku tygodni przygotowali pakiet rozwiązań ustawowych, dający użytkownikom internetu poczucie bezpieczeństwa w kontekście wprowadzania ACTA.

Premier zapewniał, że intencją jego rządu nie jest ograniczanie wolności w internecie. Zaznaczył, że przy dalszych konsultacjach w sprawie ACTA, przy udziale środowisk internautów, ta kwestia będzie brana pod uwagę. Szef rządu bronił sposobu prowadzenia prac nad ACTA, zaznaczając, że procedury w tej sprawie były przejrzyste. Dodał, że obok Polski porozumienie podpisują między innymi wszystkie kraje Unii Europejskiej.

Krytycy wskazują, że ACTA, międzynarodowe porozumienie dotyczące walki z piractwem, ograniczy prawa obywatelskie w internecie, między innymi umożliwi koncernom dostęp do informacji o aktywności osób w sieci.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1208)