PolskaResort Sprawiedliwości: o artykule "Gazety" wiedzieliśmy od samych dziennikarzy

Resort Sprawiedliwości: o artykule "Gazety" wiedzieliśmy od samych dziennikarzy

Wydział informacji Ministerstwa Sprawiedliwości poinformował, że informacje o artykule Gazety Wyborczej, dotyczącym okoliczności zatrzymania Baraby Blidy, które szef resortu Zbigniew Ziobro, przedstawił w czwartek na konferencji prasowej, zostały
pozyskane drogą oficjalną i od dziennikarzy. Chodzi o artykuł, który miał być opublikowany następnego dnia.

07.07.2007 | aktual.: 07.07.2007 18:57

Komunikat wydano w związku z publikacją Dziennika "Opozycja podejrzewa, że Ziobro inwigiluje media". Zdaniem resortu sprawiedliwości, w artykule została zawarta sugestia, jakoby minister Ziobro inwigilował media i w ten sposób pozyskał informacje o artykule Gazety, dzień przed jego publikacją.

Skąd minister na dzień przed publikacją wiedział, że "Wyborcza" przygotowuje nieprzychylny mu artykuł? - pyta w opublikowanym w sobotę tekście Dziennik. "Julia Pitera z PO ma dwa wyjaśnienia: Albo przeciek wynikający z nadmiernego zakumplowania się dziennikarzy z politykami, albo inwigilacja mediów" - pisze gazeta.

"Informujemy, że Ministerstwo Sprawiedliwości otrzymało informacje w powyższej sprawie w sposób oficjalny i od samych dziennikarzy" - napisano w komunikacie resortu sprawiedliwości. Jak podkreślono, do ministerstwa zadzwonił dziennikarz TVN Fakty, z prośbą o odpowiedź na kilka pytań, dotyczących zeznań katowickich prokuratorów prowadzących sprawę afery węglowej.

"Redaktor podkreślił, że zależy mu na pilnym komentarzu ministra Ziobro, ponieważ Gazeta Wyborcza przygotowała i następnego dnia zamierza opublikować obszerny materiał na wyżej wymieniony temat" - czytamy w komunikacie.

Podobne informacje biuro prasowe ministerstwa sprawiedliwości otrzymało także od innych dziennikarzy. Wynikało z nich, że następnego dnia w Gazecie Wyborczej, ukaże się artykuł oparty na zeznaniach prokuratorów prowadzących sprawę Barbary Blidy, stanowiący atak na resort sprawiedliwości.

Jak podkreślono w komunikacie "z informacji tych wynikało, że prawdopodobnie będzie to artykuł oparty na manipulacjach treścią złożonych przez prokuratorów zeznań. W tej sytuacji minister sprawiedliwości z uwagi na wagę sprawy postanowił od razu, publicznie odpowiedzieć na zadane pytania".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)