Represjonowany w PRL prokurator pozwał Ziobrę
Znany lubelski prokurator pozwał do sądu
ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Za działalność w
opozycji, rok przesiedział w więzieniu. Teraz - jak informuje
"Super Express" - chce, żeby wliczyć mu ten czas do stażu pracy.
Minister mówi "nie". Włodzimierz Blajerski, były szef lubelskiej apelacji - dziś w stanie spoczynku - mówi poruszony: Nie chcę odszkodowania za represje. Chcę, żeby rok aresztu za działanie w "Solidarności" wliczyć mi do stażu pracy. Od tego zależy nagroda jubileuszowa, która przysługuje po 30 latach pracy - dodaje. Blajerski bez wliczenia czasu spędzonego w areszcie na nagrodę nie ma szans.
Blajerski był w podziemnych władzach lubelskiej Solidarności. Ukrywał się przed internowaniem, stracił pracę. Władze zrobiły mu sprawę o kierowanie "nielegalną organizacją, mająca na celu popełnianie przestępstw", czyli "Solidarnością". W 1983 r. został aresztowany.
"Siedziałem w Lublinie i w Warszawie" - opowiada prokurator. Dostał m.in. karę "twardego łoża". Cały dzień byłem w samej bieliźnie. Spałem na drewnianej ławie, bez koca - wspomina.
Wyszedł dzięki amnestii. Sąd Najwyższy potwierdził, że był represjonowany; IPN uznał go za pokrzywdzonego. Blajerski chce, by rok spędzony w wiezieniu wliczyć mu do stażu pracy. Pozwala na to ustawa z 1989 r. "o przywróceniu praw pracowniczych osobom pozbawionym zatrudnienia za działalność związkową, przekonania polityczne i religijne"- mówi.
Ale minister inaczej interpretuje przepisy i jego prośbę załatwił odmownie. Prokurator pozwał go więc do sądu pracy. Chce 22 tys. zł nagrody jubileuszowej, do której - po wliczeniu roku odsiadki - ma prawo - konkluduje "Super Express".