Replika "Liberatora" w Muzeum Powstania Warszawskiego
Replika "Liberatora" B-24J - bombowca z czasów II wojny światowej - ma stanąć wiosną przyszłego roku w Muzeum Powstania Warszawskiego - poinformowały władze muzeum. Oryginalną dokumentację "Liberatora", która posłuży do budowy kopii, przekazał muzeum minister obrony narodowej Radosław Sikorski.
W czasie powstania warszawskiego załogi amerykańskich "Liberatorów" zrzucały powstańcom zaopatrzenie. W muzeum znajdzie się replika jednego z samolotów tego typu, należącego do załogi kapitana Zbigniewa Szostaka. Pilotowany przez niego "Liberator" B-24J został zestrzelony w nocy z 14 na 15 sierpnia 1944 r. Nikt z siedmioosobowej załogi nie przeżył.
Replika tego samolotu w naszym muzeum będzie wyrazem hołdu dla siedmiu lotników, którzy za bohaterską pomoc powstańcom zapłacili najwyższą cenę - podkreślił odbierając plany techniczne "Liberatora" dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, Jan Ołdakowski.
Minister Sikorski podkreślił, że MON wraz z ambasadą w Waszyngtonie zabiegał przez kilka tygodni o uzyskanie planów technicznych samolotu, które po wojnie były przechowywane w Smithsonian Institute w Waszyngtonie.
Jako ciekawostkę podam, że do otrzymania tych dokumentów potrzebna nam była licencja Departamentu Stanu, gdyż ten "Liberator" nadal jest uważany w USA za broń - powiedział Sikorski.
Wykonana z laminatu i innych tworzyw sztucznych replika samolotu będzie miała oryginalne rozmiary - 32 m rozpiętości skrzydeł i 22 m długości. Dyrekcja muzeum chce, by zwiedzający zobaczyli ją na początku maja.
W służbie lotnictwa amerykańskiego i brytyjskiego "Liberatory" były używane na wszystkich frontach II wojny światowej przeciwko siłom niemieckim, japońskim i włoskim. W czasie powstania bombowcami tego typu latali piloci z Polskich Sił Powietrznych służący u boku Brytyjczyków. Straty w tych misjach były bardzo duże - brytyjscy piloci stracili l9 maszyn, a polscy - l5.
