Remigiusz U. skatował 3‑letnią córkę. Opinia biegłych: jest niepoczytalny
37-letni mieszkanie Redy, który skatował własną córkę najprawdopodobniej uniknie kary. Biegli orzekli, że jest niepoczytalny. Prokurator chce umorzyć sprawę. Sąd zadecyduje, czy mężczyznę należy izolować.
21.11.2014 | aktual.: 21.11.2014 17:32
Mężczyznę oskarżono o spowodowanie ciężkich obrażeń ciała u swojej córki. Sąd zastosował wobec ojca środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Ze względu na dziwne zachowanie został skierowany na miesięczną obserwację psychiatryczną. Za pobicie 3-latki grozi mu 10 lat pozbawienia wolności.
Lenkę uwolnili policjanci, którzy zostali zaalarmowani przez sąsiadów. Mieszkańcy poinformowali o agresywnym mężczyźnie biegającym po osiedlu. 37-latek był napastliwy, zaczepiał ludzi i skakał po samochodach. Zaatakował sąsiada wyprowadzającego psa. Został zatrzymany w czasie bójki.
Pierwszy patrol ujął mężczyznę, a w tym samym czasie drugi wszedł do jego mieszkania. Policjanci znaleźli w nim dziewczynkę. Ciało 3-letniej Lenki pokryte było siniakami, a z rany na głowie sączyła się krew.
Dziecko natychmiast przewieziono do szpitala. 3-latka była przytomna i odpowiadała na pytania, jednak jej stan został określony jako zagrażający życiu. Lekarze podczas badania wstępnego zauważyli silne stłuczenia mózgu, pęknięcia kości skroniowej czaszki oraz siniaki na całym ciele. Medycy twierdzą, że takie obrażenia nie mogą być dziełem przypadku. Najprawdopodobniej zostało brutalnie pobite.
Kilka dni temu obserwacja mężczyzny dobiegła końca. Opinia biegłych jednoznacznie rozwiała wszystkie wątpliwości. W przedstawionej prokuratorowi ekspertyzie można przeczytać, że Remigiusz U. jest niepoczytalny i nie panuje nad swoim zachowaniem.
Śledczy muszą dokończyć zbieranie dowodów winy oskarżonego, aby zidentyfikować sprawcę. Wówczas prokuratura wystąpi z wnioskiem o umorzenie śledztwa. Na tej podstawie sąd podejmie decyzję o zakończeniu procesu.
