Religia w szkole nie zostawia żadnych szans etyce
W podstawówkach i gimnazjach nie ma ani jednego podręcznika do etyki. A do religii jest ponad 80 - akcentuje "Gazeta Wyborcza".
Każda szkoła powinna zaoferować uczniom dwie godziny tygodniowo zajęć z etyki - od zerówki po maturę. Tylko z czego uczyć? - pyta gazeta. Są jedynie trzy podręczniki dla licealistów, używane od lat. Błędne koło. Szkoły nie robią lekcji etyki, więc nikt nie pisze podręczników. Nie ma podręczników, więc w szkołach nie ma etyki - kończy dziennik.
Zgodnie z prawem, każdy uczeń (a raczej jego rodzice za niego) ma prawo wybrać, czy chce chodzić na lekcje religii, czy etyki. Jednak zdecydowana większość rodziców decyduje się posłać swoje dzieci na religię, a dyrektorzy szkół nie chcą zatrudniać dodatkowego nauczyciela i organizować lekcji etyki dla garstki uczniów.
Problemu do dzisiaj nie udało się rozwiązać.