Religa: zróbmy wspólnie coś mądrego dla ochrony zdrowia!
Jest to sprawa naprawdę ponadpolityczna! Zróbmy coś mądrego wspólnie! - apelował do posłów opozycji minister zdrowia Zbigniew Religa w pełnym emocji wystąpieniu w trakcie sejmowej debaty o sytuacji w ochronie zdrowia. PO zarzuciła mu, że nie był obecny na sali w trakcie wystąpień posłów opozycji.
07.06.2006 | aktual.: 07.06.2006 16:28
Religa przedstawił w Sejmie 10-punktowy plan naprawy sytuacji w ochronie zdrowia. Po wystąpieniu przedstawicieli poszczególnych klubów parlamentarnych, minister ponownie zabrał głos.
Odnosząc się do wypowiedzi Ewy Kopacz (PO) podkreślił: zszokowany jestem i charakterem, i sposobem (tej) wypowiedzi - dość histerycznym i niestety sprowadzającym się do totalnej krytyki i do braku ustosunkowania się do tego, co powiedziałem - mówił. Ewa Kopacz w swoim wystąpieniu oświadczyła m.in., że w urzeczywistnieniu swoich obietnic, rząd "cierpi na (...) atrofię woli".
Jestem w stanie zaakceptować wypowiedź z każdej strony: Platformy, SLD, PSL - tylko niech padają propozycje rozwiązań! - apelował. Bez względu na to, kto je zgłosi - jeśli są dobre, mądre - obowiązkiem mądrego ministra i dobrego rządu jest przyjąć te propozycje. Tylko niech one padają! Niech będzie odniesienie się do 10 punktów mojego programu! - podkreślał.
Zwracając się do Mariana Zbigniewa Podrazy (SLD) mówił, by miał on odwagę "iść za prawdą". Szef resortu zdrowia przypomniał, że w poprzedniej kadencji w Senacie poparł on - jako jedyny przedstawiciel opozycji - projekt SLD odnoszący się do restrukturyzacji szpitali. Apeluję do pana: niech pan ma odwagę taką samą jak ja, iść za prawdą, mówić prawdę i dobre propozycje tego ministra - mimo że jest pan w opozycji - również poprzeć - mówił.
W odniesieniu do propozycji przedstawionej przez Aleksandra Soplińskiego (PSL) - aby rocznie na ochronę zdrowia przeznaczano z budżetu państwa 1 proc. PKB - Religa mówił: Panie pośle! Błagam, niech pan powie skąd te pieniądze wziąć, bo ja nie wiem!.
Możecie mnie krytykować - jasne, macie prawo. Ale proszę też dać konkretne propozycje - zaapelował.
O głos poprosił Jan Rokita (PO). Zarzucił Relidze, że wyszedł z sali w trakcie wystąpienia pos. Kopacz. Minister, który apeluje o rzetelną debatę w sprawie swojego projektu i po wysłuchaniu wyłącznie członków swojej partii, opuszcza salę i nie słyszy ani jednej wypowiedzi przedstawiciela opozycji, po czym wraca na salę i napada na przedstawicieli opozycji, oskarżając ich o histerię - nie zachowuje się w sposób, który upoważnia do prowadzenia jakiejkolwiek debaty - oświadczył Rokita.
Dodał, iż oczekuje od Religi przeproszenia pani poseł Kopacz. Zwrócił uwagę, że w stanowisku Platformy znajdują się "precyzyjne odniesienia do każdego punktu" planu Religi, "co więcej - kilka nowych projektów, by pomóc ministrowi".
W obronie ministra zdrowia stanęła wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska. Byłam na sali obecna podczas wszystkich wypowiedzi, w tym pani poseł Kopacz. W trakcie tej wypowiedzi siedziałam obok ministra Religi. A więc oświadczam, że był on w czasie wystąpienia pani poseł Kopacz obecny na sali - powiedziała.