"Religa 'solą w oku' innych kandydatów"
Kandydat na prezydenta prof. Zbigniew
Religa, zgłaszając jako pierwszy do rejestracji swój komitet
wyborczy, pokazał sprawność organizacyjną, wyprzedzając
absolutnie wszystkich kandydatów - uważa specjalista marketingu
politycznego Eryk Mistewicz.
25.05.2005 | aktual.: 25.05.2005 21:33
Komitet wyborczy Religi jako pierwszy zwrócił się do Państwowej Komisji Wyborczej o zarejestrowanie. Do zgłoszenia komitetu, złożonego w PKW w środę, dołączono m.in. zgodę Religi na kandydowanie.
Religa, zdaniem Mistewicza, jest teraz "solą w oku" innych kandydatów i powinien spodziewać się bardzo "brudnej" kampanii wobec swojej kandydatury. Mistewicz ocenił, że prof. Religa dzięki ekspresowemu zgłoszeniu komitetu do rejestracji, dał "prztyczka w nos" sztabom innych kandydatów.
Według niego, Religa w ostatnim czasie przestaje popełniać błędy. Wcześniej błądził szukając swojego miejsca na scenie politycznej. Błędy te polegały na przyjmowaniu przez Religę różnych "zalotników" politycznych, różnych mniejszych lub większych partii, które chciały się do niego przykleić - ocenił Mistewicz.
Jak podkreślił, Religa w pewnym momencie w swoich wypowiedziach zdecydowania odciął się od tego. Religa powiedział, że nie podpisze "kontraktu politycznego" z żadną partią. W ocenie Mistewicza, to odcięcie się od partyjności to bardzo dobry ruch. Religa ma ogromny szacunek społeczny i największy potencjał zaufania, a w wyborach prezydenckich poparcie partyjne tak naprawdę nie jest potrzebne - podkreślił.
Według Mistewicza należy spodziewać się bardzo "brudnej" kampanii wobec tej kandydatury. Religa będzie miał do czynienia w najbliższym czasie ze zmasowanym atakiem wszystkich sztabów - ocenił. Jak podkreślił, "czarny" PR będzie dotyczył wszystkiego - rzeczy osobistych, intymnych, każdy chwyt będzie dozwolony, żeby osłabić pozycję tego kandydata.
Majowe sondaże różnych ośrodków badawczych, w rankingach kandydatów na prezydenta dają Relidze na ogół miejsce w czołówce. Cieszy się on w nich poparciem od 8 do 15% respondentów.