Relacje Polaków mieszkających w Brukseli. "Nad miastem latają helikoptery", "bardzo się boję"
• Polacy mieszkający w Brukseli są wstrząśnięci serią zamachów
• "Czuję niepokój", "bardzo się boję" - tłumaczą w rozmowie z WP
• Na forach internetowych oferują sobie pomoc w powrocie z pracy i szkoły
• W Brukseli zginęły 34 osoby, wśród 136 rannych jest trzech Polaków
22.03.2016 | aktual.: 22.03.2016 16:22
Zamachy terrorystyczne, do których doszło we wtorek, wstrząsnęły Polkami mieszkającymi w Brukseli. - Pracowałam, gdy usłyszałam, co się stało. W pierwszej kolejności pomyślałam o mojej rodzinie. Próbowałam się dodzwonić do bliskich, ale nie mogłam. Udało mi się dopiero po pewnym czasie. Jestem przestraszona - mówi Wirtualnej Polsce Dorota, która w Brukseli pracuje od 16 lat. Z kolei Monika o zamachach usłyszała w domu.
- Miałam dziś wizytę u lekarza, dlatego nie poszłam do pracy. O zamachach dowiedziałam się z telewizji. Właśnie odebrałam córkę ze szkoły. Normalnie lekcje trwają do godziny 15.00, ale dziś można było odebrać dzieci wcześniej. Bardzo się boję - mówi Wirtualnej Polsce Monika, która w stolicy Belgii mieszka od 15 lat.
Uczucie niepokoju towarzyszy również Izie, która często korzysta z metra i transportu publicznego. W rozmowie z Wirtualną Polską opisuje, co aktualnie dzieje się w jej najbliższym otoczeniu. - Mieszkam naprzeciw szkoły. Widzę, jak rodzice w panice odbierają dzieci. Nad miastem latają helikoptery, ciągle słychać sygnały policyjne i karetek. Nie kursuje komunikacja, w związku z czym ludzie mają problemy z powrotem z pracy, odbiorem dzieci ze szkół, panuje dezinformacja - mówi WP Iza. I dodaje, że ulice w jej dzielnicy opustoszały, a największe hipermarkety, np. Ikea zamykają swoje sklepy, a szpitale wzywają do oddawania krwi. Najbardziej potrzebne grupy to 0 i A minus.
Na polonijnych forach nasi obywatele mieszkający w Brukseli przekazują sobie informację o tym co dzieje się w poszczególnych częściach miasta. W związku z tym, że nie kursuje komunikacja, ludzie umawiają się na wspólny transport. Użytkownicy forum nie mają wątpliwości, że za zamachami stoją imigranci z państw islamskich. Jak wtorkowe zamachy wpłyną na postawę naszych rodaków w Belgii?
- Bruksela stała się arabska. Coraz więcej Polaków zastanawia się nad powrotem - mówi Monika. Z kolei Dorota dodaje, że po tym, co się stało, wzrosła jej niechęć do muzułmanów.
Według najnowszych doniesień w Brukseli zginęły 34 osoby, wśród 136 rannych jest trzech Polaków. Osoby, które niepokoją się o swoich bliskich powinny dzwonić do polskiej ambasady w Brukseli. Jej numer to +32 2 780 45 00.