Rektor: wykładowca, który współpracował z SB powinien odejść z pracy
Tadeusz Luty, rektor Politechniki
Wrocławskiej uważa, że w sytuacji, kiedy za donoszenie PRL-owskiej służbie bezpieczeństwa nie można zwolnić z pracy,
oskarżony o to wykładowca sam powinien odejść z uczelni. W ten sposób rektor wezwał profesora Stanisława Januszewskiego,
żeby podał się do dymisji - pisze "Słowo Polskie
Gazeta Wrocławska".
07.09.2007 | aktual.: 07.09.2007 04:22
W środę IPN przedstawił dziennikarzom książkę o tym, jak SB rozpracowywała Krzysztofa Grzelczyka. Obecny wojewoda dolnośląski pod koniec lat 70. działał w podziemnym Studenckim Komitecie Solidarności. Zdaniem ówczesnych opozycjonistów z zaprezentowanych materiałów wynika, że "tajny współpracownik Hołyński", jeden z najważniejszych donosicieli szkodzących bohaterowi opracowania, to w rzeczywistości właśnie Stanisław Januszewski.
Naukowiec, zajmuje się historią techniki. Jest jednym z założycieli Fundacji Otwartego Muzeum Techniki, znanej wrocławianom z tego, że ma siedzibę na zabytkowym holowniku zacumowanym przy Wybrzeżu Wyspiańskiego. Aktywnie uczestniczył w przygotowaniu mającego się właśnie rozpocząć Dolnośląskiego Festiwalu Nauki. W czasach PRL udzielał się w podziemnych organizacjach ROPCiO i Ruch Młodych Demokratów i, jak twierdzą dawni opozycjoniści, donosił.
Profesor Olgierd Czerner z Instytutu Historii Architektury, Sztuki i Techniki jest zaskoczony informacjami o przeszłości swojego kolegi. Jego zdaniem - choć mogą one świadczyć o człowieku - to trudno na ich podstawie usunąć kogoś z uczelni. (PAP)