PolskaRekordy wniosków do IPN

Rekordy wniosków do IPN

W ostatnich dniach do oddziału IPN w Białymstoku wpłynęło ponad 100 wniosków od osób, które odnalazły swoje nazwiska na "liście Wildsteina" - poinformował Naczelnik Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN w Białymstoku Eugeniusz Korneluk.

07.02.2005 | aktual.: 07.02.2005 12:16

W styczniu, czyli od upublicznienia sprawy pani Małgorzaty Niezabitowskiej, przyjęliśmy w sumie więcej wniosków niż w całym ubiegłym roku - powiedział Korneluk.

W związku ze zwiększonym zainteresowaniem archiwami IPN, punkt składania wniosków przeniesiono do sali konferencyjnej w siedzibie oddziału. Od minionego czwartku przyjęto ich ponad 100 (łącznie z tymi, które złożono w placówce zamiejscowej IPN w Olsztynie).

To, co my mamy do zrobienia z wnioskami złożonymi u nas, uda się zrobić w ciągu 2-3 tygodni, ale nie wiemy, ile potrwa poszukiwanie materiałów w Warszawie - powiedział Korneluk.

Przyznał, że przyjmowanie zwiększonego napływu wniosków i ekspresowe szukanie akt w białostockim archiwum odbędzie się kosztem innych działań, m.in. nastąpi spowolnienie konserwacji akt, udostępniania ich do celów naukowych i służbowych oraz uzupełniania komputerowych baz danych.

Wśród osób, które złożyły wniosek, jest m.in. pierwszy przewodniczący białostockiej "Solidarności", były senator AWS Stanisław Marczuk. Jak tłumaczy, znalazł swoje nazwisko na liście i chce sprawdzić, czy to o niego chodzi i jakie materiały są w archiwach IPN. Podkreśla, że już wcześniej był zainteresowany swoją teczką, ale informowano go, że jego akta zostały spalone.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)