Wirus szaleje. Sezon "najgorszy od dekady"
Sezon grypowy jest w tym roku najgorszy od dekad. Powody? Niechęć do szczepienia się i bariery systemowe - donosi Tygodnik Przegląd.
Źródło zdjęć: © East News | Dawid Wolski
oprac. Mateusz Czmiel
Co musisz wiedzieć?
- Rekordowa liczba zachorowań: W sezonie 2024/2025 w Polsce odnotowano ponad 2 mln przypadków grypy, co jest trzykrotnie wyższą liczbą niż w poprzednim sezonie.
- Niska liczba szczepień: Tylko 5 proc. Polaków zaszczepiło się przeciwko grypie, co jest jednym z najniższych wskaźników w Europie.
- Problemy organizacyjne: System szczepień w Polsce wymaga poprawy, aby ułatwić dostęp do szczepionek i zwiększyć ich dostępność w placówkach medycznych.
Dlaczego liczba zachorowań na grypę jest tak wysoka?
Sezon grypowy 2024/2025 w Polsce okazał się wyjątkowo ciężki. Według danych, do końca lutego odnotowano ponad 2 mln przypadków grypy, a liczba zgonów sięgnęła 1 tys.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Prezydent ma problem". Rzeczniczka KO uderza w Andrzeja Dudę
Od początku sezonu zachorowało 1 mln osób, mówimy to na podstawie zgłoszeń, które otrzymujemy za pośrednictwem Centrum e-Zdrowia. 50 proc. przychodni raportuje do tego systemu, więc rzeczywista liczba zachorowań może sięgać nawet 2 mln. Patrząc na hospitalizację, 25 tys. osób z rozpoznaniem grypy trafiło do szpitala. Najbardziej niepokojącą informacją jest liczba zgonów, która od początku sezonu wyniosła ok. 1 tys. osób - przedstawia statystykę dr n. med. Paweł Grzesiowski, główny inspektor sanitarny.
Jakie są przyczyny niskiej liczby szczepień?
W Polsce przeciwko grypie zaszczepiło się jedynie 1,8 mln osób, co stanowi zaledwie 5 proc. populacji.
To, że przeciwko grypie zaszczepiło się zaledwie 5 proc. naszej populacji, jest z pewnością powodem do wstydu w porównaniu z krajami Europy Zachodniej, gdzie jest znacznie więcej osób zaszczepionych. Niestety, podobnie jest w całej Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie szczepienia przeciwko grypie wciąż są problemem. Trudno przekonać naszych rodaków, że szczepienie jest bardzo ważne i warto co roku się szczepić przeciwko temu wirusowi - przyznała w rozmowie z Polską Agencją Prasową dr n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej.
Jakie są bariery systemowe w szczepieniach?
Eksperci wskazują, że problemem nie jest tylko niechęć do szczepień, ale także bariery organizacyjne. W przypadku szczepień realizowanych w POZ, pacjenci muszą najpierw uzyskać receptę, a następnie udać się do apteki po preparat.
Chodzi przede wszystkim o to, żeby pacjent nie musiał najpierw uzyskiwać recepty na szczepionkę, np. przeciwko grypie, potem ją realizować w aptece, a następnie wracać do swojej przychodni, gdzie taki preparat może zostać podany. Optymalne rozwiązanie jest takie, żeby szczepionka była w lodówce w placówce podstawowej opieki zdrowotnej, a szczepienie byłoby wykonywane zaraz po wyjściu z gabinetu lekarza, u pielęgniarki - tłumaczy dr Mastalerz-Migas.
Źródło: Tygodnik Przegląd
Źródło artykułu: WP Wiadomości