Rekordowe upały w Czechach
Na terenie niemal całych Czech notuje się rekordowe upały. W Pradze - jak poinformował Czeski Instytut
Hydrologiczno-Meteorologiczny 12 czerwca po południu było 32,6
stopnia Celsjusza, a więc o 0,2 stopnia więcej niż przed 126 laty,
kiedy odnotowano rekordową dla tego dnia temperaturę.
Jeszcze goręcej było w Czeskich Budziejowicach na południu Czech, gdzie termometry pokazały 32,8 stopnia Celsjusza, czyli aż o 3,6 stopnia więcej niż w rekordowym dniu 12 czerwca w 1996 roku.
Instytut Hydrologiczno-Meteorologiczny przypomniał, że podobne upały panowały w Czechach przed rokiem, kiedy np. 18 czerwca 2002 r. w praskim Klementinum, gdzie regularne pomiary temperatury prowadzi się od roku 1775, zanotowano temperaturę 32,5 stopnia Celsjusza w cieniu.
Premier Vladimir Szpidla przyznał w wypowiedzi dla radia Frakwence 1, że z ogromnym zaniepokojeniem obserwuje falę obecnych upałów, które nad Czechami utrzymują się już od trzech tygodni. Szef rządu nie obawia się, że tropikalne temperatury zniechęcą wyborców do rozpoczynającego się w piątek 13 bm referendum nt. członkostwa Czech w Unii Europejskiej, ale obawia się suszy i powodzi.
Zdaniem czeskich klimatologów w drugiej połowie lat 90. rozpoczęła się zmiana cyklu klimatycznego. Po trwającym od końca lat 40. 20 (rz) wieku okresie ciepłym następuje okres chłodny. Czas przejściowy 10-15 lat charakteryzują suche upalne wiosny, mokre lata i mroźne zimy.
W ubiegłym roku, po gorącej i suchej wiośnie i początku lata w Czechach doszło do katastrofalnych w skutkach powodzi, w czasie których zalanych zostało wiele miejscowości, w tym m.in. Czeskie Budziejowice, Pisek, Tabor i Praga.