Rekord w TFI? To koniec hossy
Największym wzięciem klientów TFI cieszą się teraz te fundusze, które w 2015 r. przyniosą... mniejszy zysk.
11.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 10:11
W listopadzie do funduszy dla inwestorów detalicznych wpłacono aż o 1,9 mld zł więcej, niż z nich wypłacono. To najwyższy bilans sprzedaży TFI w tym roku - podkreślają Analizy Online.
Koniec ery obligacji
Mimo rekordowej wartości wpłat, w samej strukturze napływów zmieniło się niewiele. Wciąż największym zainteresowaniem klientów TFI cieszą się fundusze obligacji oraz gotówkowe i pieniężne. Od początku roku obie te grupy pozyskały łącznie aż 11,5 mld zł netto. Wszystko wskazuje na to, że ostatni miesiąc roku nie przyniesie głębokiej zmiany w decyzjach inwestycyjnych Polaków i ostatecznie cały 2014 r. będzie należał do najbezpieczniejszych funduszy w ofercie TFI.
O ile jednak jeszcze kilka miesięcy temu takie a nie inne preferencje klientów TFI można było nazwać racjonalnymi, o tyle teraz już nie. W przyszłym roku stopy zwrotu z funduszy opartych na długu mogą się okazać aż czterokrotnie niższe niż w 2014 r. - Jesteśmy w przededniu ogłoszenia celów inwestycyjnych na 2015 r., natomiast już teraz mogę powiedzieć, że nie spodziewamy się, by fundusze pieniężne zarobiły w przyszłym roku więcej niż 3 proc. - ocenia Tomasz Mirek, dyrektor ds. sprzedaży detalicznej Union Investment TFI.
Nie brak TFI, w których już widać pierwsze oznaki rotacji oszczędności klientów w kierunku bardziej ryzykownych, ale i potencjalnie bardziej zyskownych w przyszłym roku funduszy. To m.in. PKO TFI, Union Investment i Axa TFI.
Ich przedstawiciele decyzje swoich klientów stawiających teraz na inne rodzaje papierów niż obligacje oceniają jako rozsądne. Mimo to nie przewidują, żeby w przyszłym roku w Polsce miała nastąpić tzw. wielka rotacja kapitału z obligacji do akcji.
Ostrożnie z akcjami
- Spadające stopy zwrotu z obligacji powinny sprawić, że fundusze o wyższym potencjale i ryzyku, np. akcyjne, przeżyją swój renesans. Problem w tym, że wśród dużej grupy inwestorów indywidualnych wciąż obserwujemy awersję do akcji, którą niewątpliwie potęguje mało klarowny trend na GPW. Z tego względu inwestorom coraz trudniej przychodzi podjęcie decyzji o zaangażowaniu oszczędności w klasyczne fundusze akcji - mówi Tomasz Mirek. - Dlatego spodziewam się napływu do funduszy akcji, jednak nie poprzez „czyste" produkty, ale raczej rozwiązania złożone z wielu funduszy o różnej strategii, np. akcyjnych, obligacyjnych i pieniężnych - przewiduje.
Maciej Bombol, prezes Axa TFI, przekonuje, że trend rotacji kapitału z bezpiecznych aktywów w kierunku bardziej ryzykownych w przyszłym roku będzie wyraźny, co jednak nie oznacza masowego zwrotu ku akcjom. - Rentowności obligacji skarbowych mają już ograniczony potencjał dalszego spadku, stopy zwrotu z tego typu papierów będą dużo niższe niż do tej pory. Dlatego inwestorzy coraz chętniej będą stawiać na coś innego: obligacje korporacyjne, a następnie akcje - ocenia Maciej Bombol.
- Stopniowe przerzucanie oszczędności z funduszy obligacji do bardziej ryzykownych portfeli rzeczywiście będzie miało miejsce w 2015 r. - uważa Piotr Żochowski, prezes PKO TFI. - Jednocześnie jednak nie spodziewałbym się poważnych zawirowań na rynku polskich papierów dłużnych, sytuacja będzie stabilna, co oznacza, że portfele obligacji nie narażą inwestorów na straty. Dlatego nie obstawiałbym masowego odwrotu od funduszy obligacji w kierunku funduszy akcji - konkluduje.