Rekord w Budapeszcie, opady w Austrii.
Poziom wody Dunaju w Budapeszcie osiągnął w nocy rekordowy poziom, ale wały wzmacniane przez tysiące ochotników wytrzymały napór żywiołu. Poziom rzeki osiągnąl 849 centymetrów bijąc o 4 centymetry rekord z 1965 roku - poinformował rzecznik centrum antykryzysowego Andras Korompay. Dodał, że największe niebezpieczeństwo minęło i obecnie wody opadają. Według węgierskiego Inforadia o 2, 3 centymetry na godzinę. Mimo, że miastu nie grozi już powódź, jaka dotknęła Pragę czy Drezno, ponad 20 tysięcy osób nadal umacnia wały przeciwpowodziowe, zwłaszcza na wyspie Świętej Małgorzaty.
19.08.2002 | aktual.: 19.08.2002 13:06
Łącznie ponad tysiąc osiemset mieszkańców Budepesztu musiało opuścić swoje domy. Dotychczas zalane zostały tylko dwie drogi biegnące wzdłuż koryta rzeki tuż nad jej brzegiem. Domy położone po stronie Pesztu, a więc nizinnej części miasta, a także parlament, wyglądają jakby wyrastały wprost z wody, fala jednak nie uszkodziła budynków. Część dzielnic na południu i północy Budapesztu pozbawiona jest wody pitnej. Sygnalizowane są także przerwy w odstawie prądu z powodu zalania transformatorów.
W górnym biegu Dunaju, w pobliżu Budapesztu, zostało częściowo zalane małe miasteczko Kisoroszi. 700 mieszkańców miejscowości jest odciętych od świata. Żywność dostarczana jest za pomocą helikopterów i barek.
Natomiast do kolejnych silnych opadów deszczu doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w pobliżu Salzburga w środkowej Austrii, tydzień po katastrofalnej powodzi, która nawiedziła ten kraj, powodując straty w wysokości miliardów euro.
W rejonie Pongau, 40 km na południe od Salzburga, woda zniosła most. Wiele samochodów zniszczyła fala błota. W samym Salzburgu zamknięto dla ruchu mosty na rzece Salzach.
Podczas ostatniej powodzi w Austrii zginęło co najmniej osiem osób. Szacuje się, że straty materialne sięgają trzech miliardów euro. (pk)