Profesor Konarski uważa, że w rządzie z wicepremierem Andrzejem Lepperem wzrośnie lobby prorolnicze. Politolog tłumaczy, że Lepper jako minister rolnictwa będzie chciał dotrzymać słowa, danego środowiskom rolniczom w kwestii ulżenia ich losowi. Jako wicepremier będzie traktował swój urząd jako bardzo istotną trampolinę, która w przyszłości umożliwi mu zdobycie większych wpływów dla Samoobrony kosztem PSL-u.
Premier Kazimierz Marcinkiewicz powiedział w Płocku, że kwestia dostępu przyszłego wicepremiera i ministra rolnictwa, lidera Samoobrony Andrzeja Leppera do tajemnic państwowych zostanie rozstrzygnięta po jego powołaniu na ten urząd. Profesor Konarski uważa sytuację, w której wicepremier byłby niedopuszczony do tych tajemnic, za łamanie reguł, składających się na ogólny wizerunek państwa prawa. Tyle tylko, że - jak dodaje politolog - ten wizerunek już wcześniej został naruszony poprzez zasądzane minimalne wyroki na Andrzeja Leppera jako przywódcy Samoobrony.
Profesor Konarski na stanowisku szefa dyplomacji - po ustąpieniu Stefana Mellera i zapowiedziach Władysława Bartoszewskiego, że nie obejmie tego urzędu - widziałby raczej nie polityka, a fachowca. Zdaniem politologa mógłby to być profesor Roman Kuźniar, dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Na podstawie umowy koalicyjnej podpisanej tydzień temu przez PiS, Samoobronę i części byłych posłów LPR, partia Andrzeja Leppera ma objąć trzy resorty: rolnictwa, pracy i polityki społecznej oraz gospodarki morskiej i rybołówstwa.
