Reklama obraża kobiety?
Pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet
i mężczyzn minister Magdalena Środa wyraża ubolewanie z powodu
jednej z reklam telefonii komórkowej, która jej zdaniem może
obrażać - a wnioskując z napływających do biura pełnomocnika
protestów obraża - kobiety.
Minister wystosowała w tej sprawie pismo do Polskiej Telefonii Cyfrowej (PTC), właściciela Ery. Rzecznik zarządu PTC Witold Pasek odpiera zarzuty.
Reklama - pojawiająca się w prasie i na billboardach - przedstawia uśmiechniętą kobietę. Obok niej widnieje napis: "Masz z nią 160 minut", lub "Masz z nią 160 minut za 30 zł".
Minister wyraziła w swoim liście zdumienie z powodu sposobu, w jaki rzecznik tłumaczy reklamę w odpowiedzi na e-mail urażonej nią kobiety. Rzecznik zarządu PTC miał napisać, iż "każdy odbiorca tej reklamy 'dopisuje sobie' samodzielnie ciąg dalszy (jej kontekst) w zależności od swej inteligencji, temperamentu czy doświadczeń osobistych".
Zdaniem pełnomocnik, naruszanie pewnych norm nie zależy od podejścia i wrażeń danej osoby, a kwestia równości kobiet i mężczyzn jest prawnym standardem.
Jeżeli w reklamie jest napisane, że ktoś ma za 30 zł 160 minut, to nawet podstawowa zdolność kojarzenia sugerowałaby, że chodzi o 160 minut rozmowy. Dla naszych klientów jest jasne, co otrzymują i czego dotyczy reklama - przekonywał Pasek.
Reklama z samej definicji posługuje się pewną dwuznacznością. (...) Musi zaciekawić, zdziwić, zaszokować, wtedy jest skuteczna - dodał. Jego zdaniem, dopiero po zainteresowaniu pani pełnomocnik dość sztampowa reklama zaczęła żyć własnym życiem.
Bardziej spodziewalibyśmy się reakcji po innej naszej reklamie. Pani pełnomocnik ds równego statusu kobiet i mężczyzn nie oburza się, gdy biorący w niej udział mężczyzna jest przedstawiony jako ktoś, kto nie potrafi nauczyć się dwóch linijek tekstu, nie umie śpiewać i jeździć konno. Pani minister nie przeszkadza, że mężczyzna jest przedstawiony jako kompletny kretyn - zaznaczył Pasek.
Rzeczniczka pełnomocnik, Sylwia Spurek, zaznaczyła, że mimo istniejącej od dłuższego czasu dyskusji na temat dyskryminacji kobiet w reklamach, nadal pojawiają się takie, które wykorzystują ciało kobiety do promowania i sprzedawania określonych towarów i usług. To jest sprzeczne ze standardami demokratycznego państwa prawa - podkreśliła. Przypomniała, że pełnomocnik protestowała wcześniej przeciwko dyskryminującej kobiety reklamie innej sieci komórkowej.