Regiony wygrały, ale pomarańczowi mają więcej głosów
Wcześniejsze wybory parlamentarne na Ukrainie wygrała prorosyjska Partia Regionów premiera Wiktora Janukowycza, która zdobyła 35,2% poparcia. Jeśli jednak dojdzie do zapowiadanej przez prozachodnich polityków pomarańczowej koalicji, uzyska ona w nowej Radzie Najwyższej
więcej mandatów niż "regionałowie".
Takie są wyniki opublikowanego w niedzielę wieczorem, po zamknięciu lokali wyborczych na Ukrainie, Narodowego Sondażu Wyborczego (tzw. exit poll) fundacji Demokratyczne Inicjatywy.
W sondażu głosowanie na Blok Julii Tymoszenko zadeklarowało 31,5% wyborców, a na proprezydencki blok Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona - 13,4%.
Jeżeli wyniki sondaży potwierdzi Centralna Komisja Wyborcza, do ukraińskiego parlamentu wejdzie Komunistyczna Partia Ukrainy z 5,1% poparcia, oraz blok byłego przewodniczącego parlamentu, Wołodymyra Łytwyna z poparciem 3,7%.
Do Rady Najwyższej nie weszła najprawdopodobniej Socjalistyczna Partia Ukrainy, która tak jak 15 innych ugrupowań nie pokonała 3- procentowego bloku wyborczego.
W wyborach wzięło udział 63,22% upoważnionych do głosowania - poinformowali członkowie Centralnej Komisji Wyborczej w Kijowie, Żanna Usenko-Czorna i Andrij Mahera.
Uznajemy, że wybory odbyły się - oświadczyli.
Usenko-Czorna powiedziała, że frekwencja jest porównywalna do frekwencji w wyborach parlamentarnych w marcu 2006 r.
Mahera dodał z kolei, że CKW nie posiada informacji o poważnych naruszeniach procesu wyborczego.
Prezydent Wiktor Juszczenko rozwiązał ukraiński parlament w kwietniu w odpowiedzi na korupcję polityczną uprawianą przez koalicję premiera Janukowycza. Polegała ona na tym, że koalicja Partii Regionów, socjalistów i komunistów przeciągała na swoją stronę deputowanych prozachodniej opozycji. Miało to posłużyć utworzeniu 300-osobowej większości, pozwalającej na zmiany konstytucji, łącznie z likwidacją urzędu prezydenckiego. (mł)
Jarosław Junko