Reforma czeskiej armii
Budowę wielkiej ochotniczej armii rezerwistów
jako uzupełnienia profesjonalnych sił zbrojnych planuje czeski
sztab generalny - poinformował w weekendowym wydaniu dziennik
"Pravo".
"W chwili, kiedy - w ramach reformy - zmniejszamy stan osobowy armii, ważne jest posiadanie rezerwy, z której będzie można korzystać w różnych sytuacjach kryzysowych" - powiedział naczelnik sztabu generalnego Pavel Sztefka.
Czeskie siły zbrojne mają liczyć - jak przewiduje plan ich reformy i profesjonalizacji - 25 tysięcy żołnierzy zawodowych i 8- 10 tysięcy pracowników cywilnych.
Obowiązkowa służba wojskowa, jak wynika z zapowiedzi przedstawicieli ministerstwa obrony - ma się zakończyć najprawdopodobniej już w roku 2006.
Rezerwy czeskiej armii zawodowej ma tworzyć w sumie czternaście kompanii piechoty i po jednej kompanii saperów, pancernej i zwiadu oraz batalion zapasowy i dwa bataliony obrony terytorialnej, których celem będzie obrona lotnisk wojskowych w miejscowościach Czaslav i w Namieszt nad Oslavą.
Rezerwistami, jak się przewiduje, staną się przede wszystkim byli żołnierze służby zasadniczej i ci żołnierze zawodowi, którzy zakończyli już służbę czynną oraz byli policjanci i strażacy. W sumie wojska rezerwy liczyć będą 4000 żołnierzy.
W ochotniczych rezerwach czeskiej armii znajduje się już 300 osób, a zainteresowanych służbą jest kolejnych 800. Każdy z rezerwistów, w zamian za gotowość do służby otrzymuje miesięcznie 500 koron, tj. około 70 złotych. Dwa razy do roku musi uczestniczyć w dziewięciodniowych ćwiczeniach wojskowych, za które również otrzymuje specjalne uposażenie.
Rezerwiści, jak planuje sztab generalny, w domach będą trzymać jedynie podstawowe umundurowanie. Broń i wyposażenie specjalistyczne przechowywane będą w garnizonach, w których dyslokowane będą jednostki rezerwowe.