Recydywiści zabili dla auta. Jaką karę zażąda prokurator?
Prokuratura Okręgowa w Olsztynie skierowała do sądu w Suwałkach akt oskarżenia przeciwko trzem recydywistom podejrzanym o napad rabunkowy i zabójstwo Dietera M. - Niemca mieszkającego od kilkunastu lat na Mazurach.
30.12.2011 | aktual.: 30.12.2011 12:56
Prokuratura oskarżyła Piotra Ł. i Łukasza B. o działanie z tzw. zamiarem ewentualnym pozbawienia życia 75-letniego mężczyzny. Trzeciemu z oskarżonych - Markowi G. zarzucono jedynie udział w napadzie rabunkowym.
Do zbrodni doszło pod koniec czerwca w Ełku. Sprawcy włamali się w nocy do domu wynajmowanego przez Dietera M. Gdy przebudzony gospodarz próbował wzywać pomocy, dwaj napastnicy przewrócili go na ziemię, zasłonili mu usta i zaczęli dusić. Trzeci z oskarżonych przeszukiwał w tym czasie mieszkanie.
Według prokuratury Piotr Ł. kilkakrotnie uderzył napadniętego ciężkim przedmiotem w głowę. Razem z Łukaszem B. zakneblowali i skrępowali swoją ofiarę kablami. Nieprzytomnego mężczyznę zostawili na podłodze.
- Pozostawiając ofiarę w takim stanie, oskarżeni musieli liczyć się z możliwością bezpośredniego zagrożenia życia - powiedział rzecznik olsztyńskiej prokuratury Mieczysław Orzechowski.
Uderzenia spowodowały krwotok wewnętrzny, niewydolność oddechowo-krążeniową i doprowadziły do śmierci Dietera M. Zwłoki odnalazł rano jeden z sąsiadów.
Jak ustalono w śledztwie, oskarżeni spodziewali się znaleźć w domu ofiary bogate łupy. Nie było tam jednak nic cennego. Zabrali 10-letniego mercedesa, telefon komórkowy, maszynkę do golenia i napoczętą skrzynkę piwa; wszystko to warte w sumie 40 tys. zł.
Przestępcy zostali zatrzymani nazajutrz po napadzie w skradzionym aucie, po krótkim pościgu i policyjnej blokadzie we Wrześni. Jechali do Niemiec, by sprzedać samochód.
Za zabójstwo grozi im od 12 lat więzienia do dożywocia. Wszyscy oskarżeni byli już wcześniej karani za napady, kradzieże i włamania.