Rebelianci z Czadu zdobyli stolicę kraju
Czadyjscy rebelianci opanowali po czterogodzinnych walkach stolicę kraju, Ndżamenę i kierują się w stronę pałacu prezydenckiego - podały źródła wojskowe. Według doniesień w pałacu jest prezydent Idriss Deby.
Konflikt związany jest z toczącą się od 4 lat wojną w sąsiednim sudańskim Darfurze. Prezydent Czadu pochodzi z tej samej grupy etnicznej co rebelianci w Darfurze.
Władze obu krajów wzajemnie oskarżają się o wspieranie rebeliantów działających po drugiej stronie granicy.
Podobnie jak w przypadku wielu innych konfliktów współczesnej doby, w tle wydarzeń jest ropa naftowa. Czad jest jej producentem, a Darfur uważa się za potencjalne zagłębie tego surowca, pożądanego przez wszystkie potęgi współczesnego świata.
W związku z trwającymi w Czadzie walkami Unia Europejska odłożyła w piątek wyjazd do tego kraju żołnierzy austriackich i irlandzkich. Francja poinformowała w piątek, że w związku z obecną niespokojną sytuacją, wynikającą z nasilenia akcji czadyjskich rebeliantów, zwiększy liczbę swych wojsk w Czadzie. 150 francuskich żołnierzy ma zostać przerzuconych do stolicy Czadu z Libreville w Gabonie.
W całą misję Unii Europejskiej w Czadzie zaangażowało się w sumie 21 państw unijnych. Na miejscu znajdą się żołnierze 14 krajów. Francja, która jest największym zwolennikiem misji odbywającej się w jej byłej kolonii, obejmie dowodzenie na miejscu. Wojska francuskie stanowić będą trzon liczących ok. 3700 ludzi (z batalionem rezerwy strategicznej - 4300) sił zaangażowanych w operacji.