ŚwiatReaktywacja

Reaktywacja

Po polskim referendum akcesyjnym reaktywował się premier Miller, ujawniając na okładce „Polityki” swoje nieznane dotąd oblicze matriksowego agenta Smitha - to tylko jeden z wielu przykładów licznych reaktywacji w tym sezonie. A wszystko przez braci Wachowskich, którzy na „Matrixa - Reaktywację” zwabili do kin miłośników czarnych okularów, skórzanych płaszczy i wirtualnej rzeczywistości. Gdy bracia Wachowscy liczyli zyski, okazało się, że na reaktywacjach można niezły zbić kapitał. Także polityczny.

Reaktywacja
Źródło zdjęć: © AFP

15.12.2003 | aktual.: 15.12.2003 11:07

Obraz
© (RadioZet)

Premier Miller pojawił się na okładce „Polityki” w czarnych okularach na nosie, z rzędami zielonych cyferek za plecami i podpisem: „Miller – Reaktywacja”. Złośliwa opozycja przypominała, że agent Smith był wirusem komputerowym i porównywała zielone rządki do lecących w dół notowań popularności premiera.

Zresztą wszyscy politycy ciężko pracują, by w kolejnych wyborach reaktywować się w parlamentarnych ławach. Od jakiegoś czasu wicepremier Hausner próbuje reaktywować polską gospodarkę, choć w tym przypadku należałoby chyba mówić o reanimacji. Wysiłki Hausnera w obcinaniu wydatków na lewo i prawo docenił Jarosław Kalinowski, nazywając plan wicepremiera „matriksem polityki gospodarczej rządu”.

Matrix na dobre zadomowił się w polskiej polityce. Po weryfikacji SLD okazało się, że 30% członków Sojuszu przeniosło się do wirtualnej rzeczywistości, choć najbardziej niepożądani – jako złośliwe wirusy – reaktywowali się w szeregach partii. Jarosław Kalinowski podejrzewa, że „Miller pozazdrościł braciom Wachowskim sukcesu filmu ‘Matrix’”. Rządowy „Matrix” ma swoich fanów, którzy z niecierpliwością czekają na pojawienie się trzeciej części, zatytułowanej „Miller – Rewolucje”.

Prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush junior wysłał swoje wojska do Iraku, reaktywując pomysł swego taty – George’a seniora. Usunięty z rządu Grzegorz Kołodko reaktywował się na łamach „Trybuny”. Reaktywuje się także dziennik „Życie” oraz mafia pruszkowska, o czym doniósł „Wprost”.

Jak co roku telewizja publiczna reaktywowała nieśmiertelne polskie seriale. Hans Kloss znów miał okazję walczyć z nazistami, a porucznik Borewicz z cinkciarzami. Temu ostatniemu reaktywacja zresztą wyszła na dobre, bo okazało się, że polski James Bond ma nawet swoje fan cluby. Za ciosem postanowił pójść kultowy niegdyś zespół Papa Dance, licząc prawdopodobnie na to, że ktoś także założy jego fan club. Reaktywował się również Zenon Laskowik, porzucając stabilną karierę listonosza dla niepewnej przyszłości satyryka.

Spokojni mogą być tylko fani Adama Małysza. Naszemu skoczkowi co sezon reaktywacja wychodzi lepiej niż braciom Wachowskim kolejne części „Matrixa”. (mn)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)