Reakcje na zabicie synów Saddama
Śmierć synów Saddama Husajna, Udaja
i Kusaja, powinna stać się sygnałem do poprawy sposobu działania
USA w powojennym Iraku - pisze amerykańska prasa.
"Są to pierwsze od tygodni zachęcające wiadomości z Iraku" - pisze "New York Times" w komentarzu do informacji o śmierci braci podczas wtorkowej operacji sił amerykańskich w Mosulu. Jeśli odnalazłby się też Saddam, Irakijczycy powinni się poczuć pewni, że "dyktator i jego klan nie wrócą już pewnego dnia do władzy". Aby poprawić sytuację w Iraku potrzeba jednak "więcej pieniędzy (...) i aktywnego wsparcia ze strony Irakijczyków. Śmierć obydwu braci powinna ułatwić uzyskanie tego poparcia" - konkluduje gazeta.
Opinię tę podziela "Washington Post" dodając, że prezydent George W. Bush powinien nadal usilnie szukać wsparcia międzynarodowego dla swych działań w Iraku, zwłaszca wśród państw europejskich, i to zarówno tradycyjnych sojuszników USA, jak i tych, którzy nie poparli operacji w Iraku.
Sekretarz generalny NATO George Robertson jest zdania, że śmierć synów byłego prezydenta Iraku powinna poprawić "atmosferę" w tym kraju. "Nie wierzę, że ktokolwiek może opłakiwać śmierć tych dwóch znienawidzonych oprawców" - powiedział Robertson. "Mam nadzieję, że pomoże to wzmocnić przesłanie dla narodu irackiego, że sprawy idą w dobrym kierunku i że klimat na miejscu się polepszy" - podkreślił. "Dla tych, którzy jak Polska, z pomocą NATO, udają się do Iraku, aby zapewnić tam stabilizację, będzie to miało pewien wpływ na polepszenie atmosfery na miejscu" - dodał sekretarz generalny Sojuszu.
Przebywający w Hongkongu premier Wielkiej Brytanii Tony Blair uznał śmierć synów Saddama za "wielki dzień dla nowego Iraku".
Według premiera Australii Johna Howarda, zwolennika twardej polityki USA wobec Iraku, śmierć obydwu braci pomoże w stabilizacji powojennego Iraku. Podobne opinie wyrazili przedstawiciele władz Japonii i Nowej Zelandii.
Władze rosyjskie nie podzieliły radości wyrażanej przez zachodnich przywódców. Wiceminister spraw zagranicznych Jurij Fiedotow powiedział, że Moskwie trudno jest ocenić, w jakim stopniu wiadomość o śmierci Udaja i Kusaja może wpłynąć na stabilizację w Iraku.
Członek Irackiej Rady Rządzącej Ahmad Szalabi uznał, że śmierć Udaja i Kusaja wpłynie na znaczne ograniczenie ataków na żołnierzy koalicyjnych.
W Chinach informacje o śmierci synów Saddama gazety zamieściły na pierwszych stronach, jednak nie było komentarzy ze strony władz, które sprzeciwiały się wojnie rozpoczętej - ich zdaniem - z pogwałceniem międzynarodowych konwencji.
Odmienne reakcje zanotowano w Pakistanie, gdzie setki tysięcy ludzi protestowały przeciwko amerykańskiemu atakowi na Irak. "Jako muzułmanie jesteśmy przeciwko świętowaniu śmierci nawet najgorszego wroga. Ci, którzy ją świętują, powinni pamiętać, że tworzą nienawiść w sercach narodu irackiego" - przestrzegał Amir Ul- Azim, rzecznik Zjednoczonego Frontu Działania, sojuszu sześciu ugrupowań fundamentalistów muzułmańskich.