Reakcje na przemówienie Busha w Nowym Orleanie
W czwartkowym przemówieniu w Nowym Orleanie, gdzie obiecał odbudowę po huraganie Katrina, prezydent George W. Bush starał się głównie przekonać Amerykanów, że jest silnym i skutecznym przywódcą - komentują media jego wystąpienie.
16.09.2005 | aktual.: 16.09.2005 17:26
Jak pisze piątkowy "Washington Post", "podtekstem (przemówienia) była próba odbudowy prezydentury, znajdującej się w najgłębszym jak dotąd dołku, w obliczu ogromnych i jednoczesnych wyzwań w kraju i zagranicą, a także wobec partyjnych i rasowych podziałów kraju".
Zdaniem dziennika, spóźniona i nieudolna reakcja władz na Katrinę "podważyła główna tezę kampanii i reelekcję Busha, że jest on silnym i zdecydowanym przywódcą, który potrafi ochronić kraj w czasie kryzysu".
Analityk gazety Dan Balz zwraca uwagę, że w USA rośnie także niezadowolenie z powodu wojny i polityki Busha w Iraku i rosnących cen benzyny, co w sumie może "ograniczyć jego zdolność skutecznego rządzenia przez pozostałe jeszcze 40 miesięcy jego prezydentury".
Sondaże wykazują najniższe poparcie dla Busha od początku jego rządów.
Pod znakiem zapytania stoją w związku z tym takie kluczowe inicjatywy prezydenta jak dalsze obniżki podatków i reforma systemu państwowych emerytur (Social Security), jak również sama odbudowa terenów nad Zatoką Meksykańską zniszczonych po huraganie.
Bush obiecał bowiem znaczną pomoc rządu federalnego na odbudowę dla stanów dotkniętych kataklizmem, ale nie wymienił żadnych konkretnych kwot.
Nie wyjaśnił też - jak zauważają ekonomiści - w jaki sposób rząd zamierza sfinansować zaproponowane przez niego nowe inicjatywy mające przyspieszyć odbudowę.
Chodzi tu m.in. o plan stworzenia "Gulf Opportunity Zone", czyli stref nad Zatoką Meksykańską, gdzie biznes ma otrzymać ulgi podatkowe na inwestycje związane z odbudową. Chodzi też o propozycję pomocy dla ewakuowanych w wysokości po 5 tys. dolarów na osobę na szkolenie zawodowe i opiekę nad dziećmi.
Programy te będą kosztowały łącznie kilka miliardów dolarów w ciągu najbliższych pięciu lat.
Piątkowy "New York Times" chwali Busha za przyznanie się do odpowiedzialności za fiasko akcji ratunkowej po huraganie i za deklaracje pomocy federalnej w odbudowie.
W artykule redakcyjnym dziennik wyraża jednak wątpliwość czy fundusze na pomoc nie zostaną częściowo zmarnowane, skoro - jak pisze "New York Times" - szefem korpusu inżynieryjnego wojsk, które uczestniczą w odbudowie, jest dowódca odpowiedzialny za kontrakty w Iraku. Kontrakty te przyznano firmom zawyżającym ceny.
Tomasz Zalewski