Trwa ładowanie...
07-10-2014 21:10

Ratownicy prowadzą prace techniczne, by dotrzeć do zaginionego górnika

Pracujący w kopalni Mysłowice-Wesoła ratownicy podjęli działania techniczne, które mają umożliwić im bezpieczne dotarcie do poszukiwanego górnika. Prace te będą trwały co najmniej do środowego poranka.

Ratownicy prowadzą prace techniczne, by dotrzeć do zaginionego górnikaŹródło: PAP, fot: Marek Zimny
d2namlr
d2namlr

Poinformował o tym we wtorek wieczorem rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego Wojciech Jaros. Przekazał też, że stan najciężej rannych 18 górników przebywających w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich nie zmienił się.

- Zastępy ratowników prowadzą pod ziemią działania techniczne, które mają umożliwić im bezpieczne dotarcie do ostatniego z górników. Prace te będą trwały co najmniej do jutra rano. Ponadto cały czas monitorowany jest skład powietrza - pod kątem zawartości tlenków węgla i metanu - wskazał Jaros.

To właśnie skład kopalnianej atmosfery jest głównym problemem uniemożliwiającym ratownikom penetrowanie wyrobiska, w którym może znajdować się zaginiony po poniedziałkowym wypadku górnik. Ponieważ do wtorkowego południa nie było m.in. pewności, że zawartość metanu w atmosferze nie zagraża wybuchem, sztab akcji nie wpuszczał tam ratowników, aby nie narażać ich życia.

Choć wczesnym popołudniem warunki poprawiły się na tyle, że ratownicy podjęli próby dotarcia do zaginionego, ich prace były przerywane ze względu na wahania wartości pomiarów.

d2namlr

Przedstawiciel Holdingu już wcześniej sygnalizował, że ratownicy mają do pokonania ok. 700 metrów w bardzo ciężkich warunkach - w zadymieniu i w otoczeniu prawdopodobnie zniszczonym przez pożar. Drużyny nie mogą stosować sprzętu mechanicznego - muszą pracować ręcznie.

Jak informowali przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach, atmosfera w rejonie poniedziałkowej katastrofy była wybuchowa i niezdatna do oddychania. Poszukiwany górnik mógł jednak schować się w lutniociągu, czyli doprowadzającym świeże powietrze przewodzie.

W poniedziałek wieczorem w należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego kopalni Mysłowice-Wesoła doszło najprawdopodobniej do zapalenia metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się wówczas 37 górników. 36 wyjechało na powierzchnię, ogółem 31 trafiło do szpitali w Sosnowcu, Katowicach i Siemianowicach Śląskich.

We wtorek w szpitalach przebywało nadal 28 górników - wśród nich 18 w siemianowickim Centrum Leczenia Oparzeń, w stanie bardzo poważnym, zagrażającym życiu. Wieczorem rzecznik KHW poinformował, że stan górników znajdujących się w oparzeniówce nie uległ zmianie.

d2namlr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2namlr
Więcej tematów