PolskaRatownicy odebrali sygnał z lampki zaginionego górnika

Ratownicy odebrali sygnał z lampki zaginionego górnika

Po blisko 17 godzinach nieprzerwanej akcji ratownicy odebrali sygnał z
nadajnika umieszczonego w lampce zaginionego w kopalni "Pokój" w
Rudzie Śląskiej 45-letniego górnika - poinformował rzecznik
Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia, Zbigniew Madej.

Ratownicy odebrali sygnał z lampki zaginionego górnika
Źródło zdjęć: © PAP

Ratownicy szacują, że od zaginionego dzieli ich jeszcze od 8,5 do ponad 12 metrów. Nie wiadomo, czy żyje, ani jak długo może zająć dotarcie do niego. Może to być kilka lub kilkanaście godzin, ale w przypadku natrafienia na kolejne przeszkody - nawet kilka dni.

Akcja od początku prowadzona jest z olbrzymią determinacją, ale po odebraniu sygnału w ratowników wstąpił niejako nowy duch. Chcą jak najszybciej dotrzeć do zaginionego. Prą do przodu tak szybko, jak pozwalają na to warunki i bezpieczeństwo ich samych - powiedział rzecznik.

Podkreślił, że akcja jest bardzo trudna. Ratownicy ręcznie, przy pomocy kilofów i łopat, przebierają rumowisko. Jest gorąco i wilgotno, w wyrobisku jest mało powietrza. Drogę naprzód blokują, oprócz fragmentów skał i węgla, także pogięte metalowe konstrukcje.

Nadajnik typu "Glon", z którego sygnał odebrali ratownicy, to element wyposażenia każdego górnika. Umieszczony jest w lampce, mocowanej na górniczych kaskach. Przez kilkadziesiąt godzin może on emitować sygnał, ułatwiający lokalizację zaginionych pod ziemią. Czasami jednak sygnał bywa mylący, bo zakłócają go znajdujące się w zwałowisku metalowe elementy czy fragmenty zniszczonych urządzeń.

Madej poinformował, że na powierzchnię wydobyto już ciała wszystkich trzech górników, którzy zginęli w wyniku czwartkowego tąpnięcia w kopalni. Ich zwłoki ratownicy znaleźli już o 5.30 rano, ale wydobycie ich ze zwałowiska trwało wiele godzin. Zmarli to ślusarze w wieku od 34 do 39 lat. Czwarty zaginiony górnik to elektryk górniczy z 24-letnim stażem pracy.

Nagły, niesygnalizowany wcześniej przez urządzenia pomiarowe wstrząs o dużej sile w kopalni "Pokój" zanotowano o 2.08 w nocy. Jego efektem było tąpnięcie, czyli gwałtowne wyładowanie się ogromnej, nagromadzonej w skałach energii. W tym rejonie przy konserwacji urządzeń pracowało 20 górników. Większości udało się uciec. Czterej - trzej ślusarze i elektryk - zostali w rejonie zawału, który objął ok. 160 metrów.

Przedstawiciele kopalni mówią, że akcja ratownicza może potrwać nawet kilka dni. Podkreślają przy tym, że dopóki akcja trwa, należy wierzyć, że poszukiwany żyje. Przywołują przykład Zbigniewa Nowaka z kopalni "Halemba", do którego w lutym tego roku ratownicy dotarli po 111 godzinach nieprzerwanej akcji. Sam Nowak przyjechał w czwartek do kopalni "Pokój" i wraz z rodziną modlił się za swoich kolegów.

W kopalni "Pokój" obowiązuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenia tąpnięciami. Wypadek wyłączył z ruchu jedną z trzech ścian wydobywczych.

Prezes Wyższego Urzędu Górniczego Wojciech Bradecki powołał specjalną komisję do zbadania przyczyn i okoliczności wypadku. Na jej czele stanął wiceprezes WUG Piotr Litwa. Miejsce tragedii odwiedzili m.in. wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski i odpowiedzialny za górnictwo wiceminister gospodarki Paweł Poncyljusz.

Rodziny ofiar czwartkowego wypadku zostały otoczone pomocą psychologiczną. Psychologów skierowała do nich zarówno Kompania Węglowa, do której należy kopalnia, jak i samorząd Rudy Śląskiej. Obie instytucje deklarują wszelką pomoc dla rodzin ofiar.

Samorząd Rudy Śląskiej planuje ogłoszenie żałoby w mieście, jednak ostateczne decyzje o jej terminie i formie jak dotąd nie zapadły. W specjalnym oświadczeniu prezydent miasta, Andrzej Stania, odwołał wszystkie miejskie imprezy o charakterze rozrywkowym (m.in. planowaną na sobotę dużą imprezę plenerową) i zaapelował do innych organizatorów imprez rozrywkowych o ich ograniczenie lub odwołanie.

Łącznie z trzema górnikami, którzy zginęli w czwartek w kopalni "Pokój", w tym roku w kopalniach węgla kamiennego zginęło już 12 górników, a w całym polskim górnictwie - 15. Do końca czerwca w kopalniach węgla doszło ogółem do 1173 wypadków. Dziewięciu górników odniosło ciężkie obrażenia.

*Wydarzenia TV POLSAT*

Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)