Ratownicy medyczni z Krakowa zatruli się tlenkiem węgla
Troje krakowskich ratowników medycznych zatruło się tlenkiem węgla podczas interwencji. Wszyscy są w szpitalu; ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W ub. miesiącu Społeczny Komitet Ratowników Medycznych zaapelował o wyposażenie karetek w detektory tlenku węgla.
09.02.2014 | aktual.: 09.02.2014 15:12
Jak poinformowała rzecznik krakowskiego pogotowia ratunkowego Joanna Sieradzka, ratownicy przebywają w jednym z krakowskich szpitali. - Są w stanie dobrym, nie ma zagrożenia dla ich życia i zdrowia - zaznaczyła.
Według niej karetka krakowskiego pogotowia została wezwania w nocy do starszego mężczyzny, który zasłabł w łazience. Pogotowie wezwał mieszkający obok zięć; zanim przybyli ratownicy, przeniósł on poszkodowanego do przedpokoju i reanimował go.
Na miejscu ratownicy przejęli reanimację i przeprowadzili wywiad. Gdy dowiedzieli się, że do zasłabnięcia doszło w łazience, wezwali straż pożarną i przewietrzyli dom. Przeprowadzone przez strażaków pomiary wykazały obecność tlenku węgla.
Mimo reanimacji ratowany mężczyzna zmarł. Do szpitala bez objawów pojechali trzej ratownicy - badanie potwierdziło u nich zatrucie tlenkiem węgla. Zostali oni poddani standardowej procedurze medycznej związanej z takim zatruciem.
Pod koniec stycznia z apelem o wyposażenie zespołów ratownictwa medycznego w indywidualne detektory tlenku węgla wystąpił do wojewodów w całym kraju Społeczny Komitet Ratowników Medycznych.
Komitet jest organizacją ogólnopolską. W liście do wojewodów jego przedstawiciele pisali, że mają sygnały od ratowników medycznych o realnym dla nich zagrożeniu zatruciem tlenkiem węgla. Jak podkreślali, medycy nie są w stanie za każdym razem przed interwencją wzywać straży pożarnej, aby sprawdziła obecność tlenku węgla.
Detektory uprościłyby nasze działania i zwiększyły bezpieczeństwo. Wystarczy jedno takie urządzenie na zespół - ocenili ratownicy.
Gotowość podjęcia starań o wyposażenie karetek w detektory wyraził wiceminister zdrowia Cezary Rzemek.
W Krakowskim Pogotowiu Ratunkowym detektory są w 7 na ok. 30 ambulansów, choć nie jest to wymagane rozporządzeniem, które określa wyposażenie karetek.