Rasistowski atak na 11-latka. Sprawca usłyszał zarzuty
30-letni mieszkaniec Ostrowi Mazowieckiej usłyszał zarzuty znieważenia i przemocy wobec 11-latka ze względu na kolor skóry. Prokuratura zastosowała dozór policji i zakaz zbliżania się.
Najważniejsze informacje:
- Prokuratura postawiła 30-latkowi zarzuty przestępstwa publicznego znieważenia i zastosowania przemocy wobec 11-letniego chłopca z powodu jego przynależności rasowej.
- Zastosowano dozór policji oraz zakaz zbliżania się do dziecka i jego matki.
- Podejrzany nie przyznał się do winy; kluczowe dowody to m.in. zeznania małoletniego z "niebieskiego pokoju”.
Jakie środki zapobiegawcze i co dalej ze sprawą?
- Zarzuty dotyczą popełnienia przestępstwa publicznego znieważenia i zastosowania przemocy wobec małoletniego z powodu jego przynależności rasowej. Za zarzucane czyny grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz.
Odkrycie w aucie na granicy. Obywatel Białorusi miał cwany plan
Prokuratura zastosowała wobec 30-latka wolnościowe środki zapobiegawcze. Mężczyzna ma zakaz zbliżania się do chłopca i do jego matki. Dostał też dozór policji. Będzie dwa razy w tygodniu zgłaszał się na komendę.
Ubliżał chłopcu i go kopał
Pod koniec września o przestępstwie zawiadomiła organy ścigania matka chłopca. Kobieta poinformowała, że na osiedlu mieszkaniowym przy ul. Lubiejewskiej w Ostrowi Mazowieckiej dorosły mężczyzna zaatakował jej 11-letniego syna. Chłopiec przebywał wówczas w towarzystwie kolegi.
Według zgłaszającej chodziło o przynależność rasową i kolor skóry dziecka – jego ojciec jest Nigeryjczykiem. Dorosły mężczyzna miał najpierw ubliżać chłopcu, a następnie dwukrotnie go kopnąć.
Podejrzany nie przyznaje się do winy
30-letni mieszkaniec Ostrowi Mazowieckiej został w ubiegłym tygodniu przesłuchany w charakterze podejrzanego. - W trakcie przesłuchania nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia odmienne od ustalonego stanu faktycznego. Zaprzeczył, by miał używać względem małoletniego określeń o podtekście rasistowskim oraz przemocy - powiedziała prok. Łukasiewicz.
Wskazała, że podstawą wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutów był zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w szczególności zeznania złożone przez małoletniego pokrzywdzonego. - Chłopiec został przesłuchany w tzw. niebieskim pokoju, w obecności biegłego psychologa - zaznaczyła rzeczniczka. Podkreśliła, że wymagania dotyczące przesłuchania w charakterze świadków małoletnich określone są w przepisach procedury karnej. Ze względu na dobro dziecka przesłuchanie przeprowadzane jest jeden raz w bezpośredniej obecności sędziego i psychologa.
Prok. Łukasiewicz dodała, że w toku czynności zebrano też inny materiał dowodowy wskazujący na sprawstwo podejrzanego. Prokuratura nie ujawnia jednak szczegółów.