Dwóch polityków usuniętych z PO. Raś: nie wiem, za co zostałem wyrzucony
Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej w piątek po południu zdecydował o wyrzuceniu z partii Ireneusza Rasia oraz Pawła Zalewskiego. - Dowiedziałem się o tym od dziennikarzy - mówi WP Ireneusz Raś.
- O wyrzuceniu z PO dowiedziałem się od dziennikarzy. Nie wiem, jakie jest uzasadnienie tej decyzji, nie wiem, za co zostałem wyrzucony – mówi WP Ireneusz Raś. Na uwagę, że zapewne za ostrą krytykę PO i przewodniczącego Borysa Budki, polityk stwierdził ”zawsze mówiliśmy, że to nie są nasze standardy”. - Pracowałem z sukcesami dla PO od wielu lat. Nikt nie miał śmiałości zadzwonić, żeby powiedzieć mi, że coś takiego będzie miało miejsce. Może SMS-a wyślą z zarządu PO. Odniosę się do tej decyzji w Krakowie na konferencji prasowej w poniedziałek, około południa – zapowiedział w rozmowie z WP Ireneusz Raś
- Jeśli to jedyna refleksja, którą kierownictwo PO wyciągnęło ze spadku sondaży, to tylko potwierdza się moja teza, że w PO potrzebne jest nowe otwarcie, w tym nowe otwarcie personalne – powiedział WP Paweł Zalewski.
- Nikt ze mną nie rozmawiał, nie znam zarzutów wobec mnie. Poseł Marcin Kierwiński [sekretarz generalny PO - red.] powiedział mi jedynie, że zarzuty wobec mnie otrzymam razem z uzasadnieniem. Standardy, które wobec nas zastosowano nie powinny być stosowane w Platformie, jeżeli chcemy być demokratyczną alternatywą dla PiS-u – dodał poseł wyrzucony z PO.
Paweł Zalewski pytany o dalsze polityczne plany, stwierdził, że najpierw musi ochłonąć.
- Musi minąć jakiś czas. Ważne jest dla mnie, że dostaję teraz bardzo dużo wiadomości od kolegów z PO z wyrazami poparcia. Jestem również ciekaw ich reakcji – podkreśla Zalewski.
Dwóch polityków usuniętych z PO. Uderzali w wizerunek Platformy?
W nieoficjalnych rozmowach z WP politycy PO podkreślają, że usunięcie obu polityków z partii ma związek z wypowiedziami Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego, które mają "uderzać w wizerunek Platformy Obywatelskiej". Obaj posłowie w ostatnim czasie szczególnie ostro wypowiadali się o Borysie Budce, domagając się jego ustąpienia. Politycy Platformy w nieoficjalnych rozmowach dodają, że obaj posłowie od wielu miesięcy "mentalnie są poza PO", a ich postawa wyklucza trwanie w takiej sytuacji.
"Oczekiwałem od Borysa Budki, że energię sportową, którą posiada, przełoży również na energię w polityce. Nie widzę tego, jestem rozczarowany" - mówił we wtorek w RMF FM Ireneusz Raś. "W ostatnich tygodniach zastanawiałem się nad tym, kto mógłby wszystkie rodziny PO zjednoczyć i dać wiarę w to, że nasza praca może w perspektywie najbliższych miesięcy przynieść dobry rezultat, nie tylko sondażowy. Radosław Sikorski to byłaby zmiana, która dawałaby szansę na dojrzałe przejście do ofensywny" - dodał polityk w piątek wyrzucony z PO.
Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, Borys Budka zapowiedział, że decyzje personalne w partii to początek ofensywy, którą planuje na najbliższe miesiące. Szef PO zapowiedział m.in. objazd kraju i spotkania z wyborcami. Akcja - według wstępnych planów - ma rozpocząć się od Małopolski.