Raport NIK ws. Smoleńska. Ruszyła kontrola BOR
MSW sprawdza, czy i jak BOR realizuje wnioski i zalecenia przedstawione w raporcie NIK o lotach z VIP-ami w latach 2005-2010. Kontrola w biurze ma potrwać do końca maja - poinformowała rzeczniczka resortu Małgorzata Woźniak.
12.04.2012 | aktual.: 12.04.2012 13:57
- Kontrola ma na celu sprawdzenie realizacji wniosków i zaleceń zawartych w raporcie NIK i jest konsekwencją zapowiedzi ministra spraw wewnętrznych Jacka Cichockiego - powiedziała Woźniak.
Jak dodała, przeprowadzać ją będzie Departament Kontroli MSW.
W swoim raporcie Najwyższa Izba Kontroli wytknęła BOR m.in. błędy w organizacji ochrony VIP-ów. Odniosła się też do tragicznej wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu 10 kwietnia 2010 r. oceniając, m.in., że BOR w ramach przeprowadzonego rekonesansu nie sprawdziło stanu bezpieczeństwa lotniska w Smoleńsku, bo - jak zauważyła Izba - nie ma przepisów zobowiązujących do tego Biuro.
Izba stwierdziła również, że BOR nie zabezpieczało lotniska w Smoleńsku własnymi siłami i środkami, zdając się w tym zakresie w całości na stronę rosyjską i uznając, że ze względu na wojskowy charakter lotniska oraz siły i środki użyte przez służby rosyjskie, wszyscy funkcjonariusze grupy przygotowawczej Biura będą w pozostałych miejscach pobytu ochranianych osób.
Pod koniec marca szef MSW mówił w Sejmie, że z informacji przekazanej mu przez szefa BOR Mariana Janickiego wynika, iż "większość działań naprawczych" w BOR została zakończona na początku 2012 roku.
Sprawą organizacji lotów do Smoleńska w 2010 r. zarówno premiera Donalda Tuska jak i prezydenta Lecha Kaczyńskiego zajmuje się także Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Prowadzi w tej sprawie dwa śledztwa. Jedno z nich dotyczy niedopełnienia obowiązków przez BOR, drugie - przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych kancelarii prezydenta, premiera, MSZ, MON i polskiej ambasady w Moskwie.
Jak do tej pory jedyną osobą, która usłyszała zarzuty w tych wątkach jest b. wiceszef BOR gen. Paweł Bielawny. Prokuratura zarzuciła mu niedopełnienie obowiązków i poświadczenie nieprawdy w dokumencie. Nie przyznał się on do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Postawiony mu zarzut niedopełnienia obowiązków jest - jak informowała prokuratura - bardzo obszerny, a jego treść m.in. współgra z wnioskami z opinii biegłych, przygotowanej w tej sprawie. 30 stycznia prokuratura ujawniła 20 "najistotniejszych uchybień" BOR wskazanych we wnioskach przez biegłych, którzy mieli ocenić działania funkcjonariuszy. Według dwóch ekspertów wyznaczonych przez prokuraturę uchybienia te wpłynęły na obniżenie bezpieczeństwa osób chronionych.
Ta opinia wzbudziła wiele kontrowersji; jednym z ekspertów, którzy ją przygotowywali był były wiceszef BOR Jarosław Kaczyński. Nieoficjalnie mówiono o tym, że pozostaje on w konflikcie z obecnym kierownictwem biura - domagając się m.in. świadczenia za opuszczone mieszkanie służbowe. Prokuratura zapewniała jednak, że obaj biegli byli weryfikowani i prokuratorzy nie stwierdzili, aby istniał spór prawny między nimi a BOR.