Trwa ładowanie...
19-05-2004 06:18

Raport dziesięciu



Dziś na biurko insp. Janusza Tkaczyka, komendanta wojewódzkiego Policji trafi raport specjalnej dziesięcioosobowej komisji badającej sprawę tragicznych wydarzeń na Lumumbowie. Na jej czele stanął mł. insp. Zbigniew Kotlicki, naczelnik Inspektoratu KWP.

Raport dziesięciuŹródło: Ex.Ilustrowany
d1atgy0
d1atgy0

W skład grupy weszli m.in. oficerowie z Inspektoratu, Wydziału Kadr i Szkolenia, a także Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego i Wydziału Prewencji.

Zdaniem komisji, zamiast odpowiednio uzbrojonych i wyszkolonych do rozpraszania tłumu funkcjonariuszy, na miejsce dojeżdżały zwykłe patrole z Sekcji Zabezpieczenia Miasta. Nie było odpowiedniego rozpoznania ani miejsca ani agresorów, przez co policjanci do końca nie wiedzieli, z kim walczą.

Autorzy raportu twierdzą, że funkcjonariuszy zaatakowali nie tylko chuligani, ale również studenci.

W raporcie znajdują się również informacje o kiepskim wyszkoleniu strzeleckim funkcjonariuszy, a także błędach popełnionych przez oficera dyżurnego KMP podczas kierowania sił policyjnych do tłumienia zamieszek.

d1atgy0

Postępowanie przygotowawcze prowadzone jest przeciwko 5 funkcjonariuszom: naczelnikowi Sekcji Ruchu Drogowego, dyżurnemu Stanowiska Wspomagania Dowodzenia oraz oficerowi, aspirantowi i sierżant Sekcji Ruchu Drogowego KMP w Łodzi. Ponieważ prokuratura postawiła już zarzut oficerowi dyżurnemu drogówki Romanowi I., jest on zawieszony w czynnościach. Pozostali policjanci przebywają na zwolnieniach lekarskich.

Raport przejrzą prokuratorzy

– Z pewnością będziemy analizować policyjny raport i weźmiemy ustalenia oficerów pod uwagę – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi (na zdjęciu). – Jednocześnie prowadzimy własne, odrębne postępowanie.

Według prokuratury, Roman I. nie dopełnił swoich obowiązków, bo nie sprawdził rodzaju amunicji wydawanej funkcjonariuszom i przekazał, wraz z amunicją gumową, amunicję ostrą typu breneka. Zarzucono mu nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, w następstwie czego zginęły 2 osoby. Policjantowi grozi za to kara do 8 lat więzienia.

Na początku w sprawę zaangażowanych było kilkunastu prokuratorów. Teraz prowadzi ją trzech. Wśród zabezpieczonych dowodów znajdują się łuski, amunicja, ponad 20 strzelb gładkolufowych, nagrania rozmów dyżurnego Stanowiska Wspomagania Dowodzenia z policjantami. Strzelby trafiły już do centralnego laboratorium kryminalistycznego Komendy Głównej Policji. Tu zostanie sprawdzone, z której broni wystrzelono ostre pociski.

Po zamieszkach zatrzymano w sumie 23 osoby, w tym dwoje nieletnich. Dwóm uczestnikom zajść – w tym jednemu studentowi – prokuratura Łódź Śródmieście przedstawiła zarzuty czynnej napaści na policjantów. Grozi im kara do 10 lat więzienia. Dziewiętnastu innym uczestnikom zajść, w zależności od ustaleń, przedstawiono zarzuty czynnego udziału w zbiegowisku, zniszczenia mienia i kradzieży.

(tj, em)

d1atgy0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1atgy0
Więcej tematów