Raport Butlera został złagodzony
Wymowa fragmentów opublikowanego w Londynie raportu lorda Robina Butlera ws. polityki
brytyjskiego rządu w kwestii Iraku, została złagodzona w ostatniej
chwili przed prezentacją dokumentu - ujawnia londyński dziennik "Sunday Telegraph".
Dziennik powołuje się na informacje, uzyskane od jednego z pięciu członków komisji Butlera. Nie ujawniono jego tożsamości.
Wprowadzone do raportu zmiany miały przede wszystkim chronić premiera Tony'ego Blaira - twierdzi gazeta. Zmiany te dotyczą głównie oceny wystąpienia Blaira w parlamencie we wrześniu 2001 r., gdzie powoływał się on na dane wywiadu o irackich arsenałach broni masowego rażenia.
W raporcie Butlera uznano, iż dane, którymi dysponował brytyjski wywiad w przededniu wybuchu wojny z Irakiem, zawierały wiele błędów, a Saddam Husajn najprawdopodobniej nie miał gotowych do użytku zabronionych broni masowego rażenia.
Raport nie wyciągnął jednak żadnych bezpośrednich wniosków odnoszących się do wykorzystania danych wywiadu przez ekipę premiera Tony'ego Blaira i nikogo nie obwinił za zaistniałe błędy. W konkluzji dokumentu napisano, że nie ma dowodów świadczących o celowym zniekształcaniu danych wywiadu, ani karygodnych zaniedbaniach.
Premier Tony Blair oświadczył w parlamencie, że bierze na siebie pełną odpowiedzialność za błędy popełnione w dobrej wierze.
W ocenie komentatorów, raport oczyszcza Blaira podejrzewanego o naginanie danych wywiadu w głośnym dossier, by usprawiedliwić atak na Irak.