Raport AI: w Afryce subsaharyjskiej narasta homofobia
Homofobia w Afryce subsaharyjskiej przybrała niebezpieczne rozmiary - alarmuje organizacja Amnesty International. Zachowania homoseksualne są karalne w 38 krajach regionu - pisze AI w swoim raporcie i przytacza przykład ugandyjskiego czasopisma, które wzywało "Powiesić ich", publikując zdjęcia gejów. Miesiąc później jeden z działaczy na rzecz grup LGBT został zamordowany.
Rządy państw afrykańskich w coraz większym stopniu piętnują homoseksualizm za pomocą odpowiednich praw i systemu drakońskich kar. Wszystko to formuje się w "toksyczny przekaz", że osoby z grupy LGBT (lesbijki, geje, biseksualiści, transseksualiści) to przestępcy - piszą autorzy raportu "Gdy miłość jest przestępstwem. Penalizacja zachowań homoseksualnych w Afryce subsaharyjskiej", zaprezentowanego w Johannesburgu.
"Odciąganie uwagi" od innych problemów
"W niektórych państwach afrykańskich rządy koncentrują się na kwestiach orientacji seksualnej, aby odciągnąć uwagę społeczeństwa od nieprzestrzegania przez władze praw człowieka, a także od rażącej dyskryminacji kobiet i przemocy wobec nich, korupcji i braku wolnych mediów" - podkreśla się w raporcie.
Zachowania homoseksualne są karalne w 38 na 48 krajów Afryki subsaharyjskiej. W ostatnich pięciu latach homoseksualizmu zakazano w Sudanie Południowym i Burundi, a w parlamentach Ugandy, Liberii i Nigerii trwają obecnie prace nad projektami podobnych ustaw. W Ugandzie przewidziano nawet karę śmierci.
W 12 państwach, w większości byłych koloniach francuskich, nie ma przepisów zakazujących zachowań homoseksualnych.
Nawet w Republice Południowej Afryki, gdzie prawa homoseksualistów są oficjalnie uznane, dochodzi do aktów przemocy wymierzonych w członków mniejszości seksualnych. W kraju tym między czerwcem a listopadem 2012 r. co najmniej siedem osób zginęło w wyniku przestępstw motywowanych orientacją seksualną czy tzw. płcią kulturową lub społeczną.
Wrogość wobec homoseksualizmu
Szef AI Widney Brown przypomniał podczas prezentacji raportu, że wrogości wobec mniejszości seksualnych nie ukrywa wielu afrykańskich przywódców, np. prezydent Zimbabwe Robert Mugabe, według którego homoseksualizm jest nieafrykański, a osoby homoseksualne to "psy i świnie".
W wielu przypadkach homofobię podsycają media. AI przywołuje okładkę ugandyjskiego wydania czasopisma "Rolling Stone" z 2010 r., przedstawiającą działacza na rzecz praw homoseksualistów Davida Kato oraz nagłówek "Powiesić ich". W miesiąc po publikacji został zabity w swoim domu, choć policja twierdzi, że nie była to zbrodnia motywowana nienawiścią.
Więzienie i brutalne badania
W Kamerunie ludzie są arbitralnie uznawani za homoseksualistów "na podstawie wyglądu i domysłów" i trafiają za to do więzienia. Niektórzy bez postawienia zarzutów lub wytoczenia procesu są przetrzymywani w areszcie nawet przez kilka lat. Podczas pobytu w areszcie są często poddawani brutalnym badaniom, m.in. "przymusowym badaniom odbytu" - podają autorzy raportu AI, opierając się na relacjach byłych aresztantów.
W Kenii zdarza się, że policjanci grożą aresztowaniem pod zarzutem związanym z przepisami o homoseksualizmie, żądając łapówek. "Istniejące w tym kraju prawa (piętnujące homoseksualizm) są wykorzystywane do wymuszeń pieniędzy i dóbr w zamian za niewyjawienie prawdziwych, a czasem i zmyślonych informacji na temat zatrzymanej osoby mediom, lokalnej społeczności czy policji" - zaznaczono.