ŚwiatRanny w poniedziałkowej gonitwie byków w Pampelunie

Ranny w poniedziałkowej gonitwie byków w Pampelunie

Jedna osoba została ranna gonitwie byków w baskijskiej Pampelunie -
poinformowała rzeczniczka administracji lokalnej Begona Lopez.

10.07.2006 11:50

Wąskimi uliczkami w czwartym dniu fiesty świętego Fermina, patrona miasta, przed sześcioma wielkimi bykami uciekały setki ludzi. Obrażenia odniósł 32-letni Hiszpan, którego byk ubódł w udo. Miejscowy szpital poinformował, że jeszcze jedna osoba została lekko ranna w twarz.

Lopez dodała, że pogorszył się stan zdrowia poszkodowanego w piątkowym biegu Amerykanina. Mężczyzna, którego sparaliżowało od pasa w dół, został przewieziony na oddział intensywnej terapii, gdyż pojawiły się u niego problemy z oddychaniem.

Tradycja "encierros", czyli biegów z bykami, sięga XVI wieku. Przez tydzień co rano sześć byków pędzi wąskimi uliczkami starego miasta ku arenie, na której tego samego dnia wieczorem zwierzęta giną w walce z torreadorem. Wraz z bykami do gonitwy stają śmiałkowie żądni wrażeń, którzy do obrony przed zwierzętami mogą mieć tylko zrolowaną gazetę.

Od roku 1924, kiedy rozpoczęto prowadzenie statystyk "sanfermines", w "encierros" zginęło 14 osób.

Fiesta w Pampelunie została rozsławiona na świecie dzięki powieści Ernesta Hemingwaya "Słońce też wschodzi" z 1926 roku. Przy samym wejściu na arenę znajduje się popiersie pisarza.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)