Ranny robotnik wożony ze szpitala do szpitala
W Bydgoszczy robotnik, ciężko ranny w wypadku przy pracy, przez 6 godzin był wożony od jednego szpitala do drugiego. Mężczyzna spadł z suwnicy.
Najpierw trafił do szpitala wojewódzkiego imienia dra Biziela, tam okazało się, że odpowiednie urządzenie do przeprowadzenia operacji ortopedycznych jest zepsute. Pacjent trafił do szpitala klinicznego imienia dra Jurasza, gdzie dowiedział się, że tu też nie uzyska pomocy, ponieważ jego przywiezienie nie było wcześniej uzgodnione.
Następnie ponownie znalazł się w szpitalu Biziela. Być może w środę zapadnie decyzja o przeprowadzeniu operacji w szpitalu wojskowym.