Ranking najlepszych warszawskich liceów
XIV Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Staszica jest, podobnie jak w ubiegłym roku, najlepszą szkołą w Warszawie - wynika z rankingu liceów warszawskich, ogłoszonego przez miesięcznik edukacyjny "Perspektywy". Ranking opublikowano po raz 15.
28.02.2006 | aktual.: 28.02.2006 16:15
Kolejne miejsca w rankingu zajęły:
- LXVII LO przy Wydziale Pedagogicznym UW
- XXVII LO im. Tadeusza Czackiego
- LXIV LO im. Stanisława I. Witkiewicza
- II LO im. Stefana Batorego
- V LO im. Ks. Józefa Poniatowskiego
- VIII LO im. Władysława IV
- XVII LO im. Andrzeja Frycza-Modrzewskiego
- IX LO im. Klementyny Hoffmanowej
- XXVIII LO im. Jana Kochanowskiego
- XVIII LO im. Jana Zamoyskiego
- XI LO im. MIkołaja Reja
- XL LO im. Stefana Żeromskiego
- XXXVII LO im. Jarosława Dąbrowskiego
- XV LO im. Narcyzy Żmichowskiej
- XXXIII LO im. Mikołaja Kopernika
- XLI LO im. Joachima Lelewela
- XIX LO im. Powstańców Warszawy
- VI LO im. Tadeusza Reytana
- 2 Społeczne LO
W tegorocznym rankingu kapituła, składająca się głównie z rektorów wyższych uczelni, brała pod uwagę: skuteczność w przygotowaniu uczniów do egzaminów na studia (40% oceny), wyniki nowej matury (25% oceny - matura na poziomie podstawowym, i 25% na poziomie rozszerzonym) oraz sukcesy uczniów w olimpiadach przedmiotowych (10%).
Według dyrektora liceum im. Staszica, Reginy Lewkowicz, żeby regularnie zwyciężać w rankingu warszawskich liceów, szkoła musi "zdefiniować, co umie robić dobrze, ogłosić to kandydatom i ich rodzicom, a potem zabrać się do pracy". Trzeba profesjonalnie podchodzić do zadań, nie ma w tym miejsca na improwizacje - powiedziała Lewkowicz podczas uroczystego finału rankingu, który odbył się we wtorek w Warszawie.
LO im. Staszica koncentruje się na nauczaniu przedmiotów ścisłych. Nie oznacza to jednak, że uczniowie osiągają gorsze wyniki z dziedzin humanistycznych. Naszą młodzież uczymy myśleć, a myślenie w każdej dziedzinie się przydaje - zauważyła Lewkowicz. Uczniowie podkreślają, że w Staszicu bardzo dobrze układa się współpraca między licealistami a nauczycielami.
To, że szkoła szczyci się wspaniałymi wynikami w nauce, to z jednej strony zasługa uczniów, którzy potrafią zmobilizować się do pracy. Z drugiej strony musi być ktoś, kto im wskaże dobry kierunek w tej pracy i będzie ją nadzorował. Z wieloma naszymi nauczycielami mamy kontakt nie jak z ludźmi, którzy przychodzą do pracy, odklepują siedem godzin i idą do domu, ale momentami niemal jak partner z partnerem - powiedział przewodniczący samorządu szkolnego w "Staszicu", Dariusz Aksamit.