Rafał Chwedoruk: wystąpienie Ewy Kopacz niekonkretne
Wystąpienie premier Ewy Kopacz, która podsumowała pół roku swoich rządów, było miałkie, brakowało w nim konkretów, wyznaczenia kierunku dla państwa w obecnej sytuacji międzynarodowej - ocenił politolog UW Rafał Chwedoruk. Według niego miało ono związek z toczącą się kampanią wyborczą.
31.03.2015 | aktual.: 31.03.2015 16:31
Kopacz na specjalnie zwołanej konferencji, w otoczeniu ministrów swego gabinetu i zaproszonych gości, podsumowała półrocze pracy rządu. Premier poinformowała, że zrealizowała 50 proc. swoich zapowiedzi z expose.
- To niestety nie było wystąpienie na miarę Wielkiej Brytanii, gdzie premier przedstawia sprawozdanie narodowi, w którym pokazuje bieżący kierunek, w którym podąża kraj. Takiej mowy mogliśmy się spodziewać, szczególnie w związku z sytuacją za wschodnią granicą - podkreślił Chwedoruk. Jak dodał, tego rodzaju "okolicznościowe" konferencje organizował dawniej Donald Tusk, z lepszym - jego zdaniem - efektem.
Według eksperta, premier miała szansę "określić się" jak widzi dalszą politykę Polski wobec Rosji - czy chciałaby "przyłączyć się" do bardziej wyważonych głosów polityków europejskich, czy też domagać się zaostrzenia, jak niektórzy politycy amerykańscy.
- Jednak tego rodzaju oczekiwania były skazane na porażkę w związku z tym, że mamy obecnie czas kampanii wyborczej. Dla premier Ewy Kopacz jest to czas podwójnie ryzykowny, bo jej radykalniejsza wypowiedź mogłaby zaszkodzić PO, a także jej osobiście jako liderowi partyjnemu. Jeden lapsus czy niefortunna wypowiedź mogłaby dać oręż tym, którzy widzą kogo innego na stanowisku szefa partii - zaznaczył Chwedoruk.
Dlatego - dodał - wszystkie zagadnienia zostały "potraktowane przez premier w sposób niekonkretny i miałki". - Do tego wiele pochwał miało charakter przedwczesny, trudno teraz oceniać wdrożenie pakietu onkologicznego, zapowiedzi dotyczące ordynacji podatkowej, czy projektu "złotówka za złotówkę" - podkreślił.
Także zapowiedzi dotyczące np. ustawy antykryzysowej dla firm poszkodowanych przez rosyjskie embargo nie były - zdaniem politologa - czymś znaczącym.
- Jeśli nie ma większej takiej akcji w państwach UE, znaczenie działań polskiego rządu w tej sprawie jest raczej niewielkie - ocenił Chwedoruk. Jego zdaniem także zwiększenie środków na armię miało "charakter rutynowy".
Chwedoruk pochwalił za to premier za walkę ze śmieciowym jedzeniem w szkołach. - To wydaje się niewielka rzecz, ale jeśli rzeczywiście uda się postawić koncernom wciskającym dzieciom śmieciowe jedzenie, to będzie sukces - zaznaczył.
Według politologa, na "prawdziwe expose i naprawdę znaczące wystąpienie" premiera Polacy będą musieli poczekać przynajmniej do rozstrzygnięcia wyborów prezydenckich.