Rafał Blechacz powrócił do domu
Honorowe obywatelstwo Nakła nad Notecią, medale i nagrody pieniężne czekały na Rafała Blechacza, który powrócił do rodzinnego miasta. Zwycięzcę Konkursu Chopinowskiego witali licznie zebrani mieszkańcy.
04.11.2005 | aktual.: 05.11.2005 20:14
Z okazji powrotu do domu najbardziej znanego obecnie mieszkańca Nakła zwołano uroczystą sesję rad powiatu, miasta i województwa kujawsko-pomorskiego. Aplauz szczelnie wypełnionej auli miejscowego liceum wywołał prof. Janusz Stanecki, prorektor bydgoskiej Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego, który nazwał młodego muzyka "Chopinem XXI wieku".
Rafał Blechacz odebrał w piątek dyplom Honorowego Obywatela Nakła nad Notecią. Jest to piąty tego typu tytuł nadawany przez radę miejską w Nakle, a pierwszy nadany rodowitemu nakielaninowi - zaznaczył przewodniczący rady Bogdan Stachowski.
Młodego pianistę odznaczono medalem "Za zasługi dla powiatu nakielskiego" i przyznawanym przez sejmik medalem "Za zasługi dla województwa kujawsko-pomorskiego". Do swojego medalu sejmik dołączył nagrodę 25 tys. zł dla Blechacza i 15 tys. zł dla jego nauczycielki, prof. Katarzyny Popowej-Zydroń.
Nagrodę pieniężną - 30 tys. zł dla Blechacza i 10 tys. zł dla jego nauczycielki - wręczył także prezydent Bydgoszczy, Konstanty Dombrowicz. To druga nagroda od władz Bydgoszczy; dwa lata temu pianista dostał 5 tys. zł po wygraniu konkursu w japońskim Hamamatsu.
Czuję się ogromnie zaszczycony wszystkimi nagrodami i zaszczytami, które mnie tu dzisiaj spotkały. Podziękowania należą się przede wszystkim moim rodzicom - mówił Rafał Blechacz. Rodziców pianisty, Renatę i Krzysztof Blechaczów, uhonorowano najdłuższymi tego dnia brawami. Mimo oczekiwań zebranych, nie było recitalu pianisty.
Rafał Blechacz pierwszy recital fortepianowy dał w swoim rodzinnym mieście nieco ponad rok temu, w maju 2004 roku, po wygraniu konkursu pianistycznego w Hamamatsu.
Wcześniej dał się poznać krajanom jako organista w kościele św. Wawrzyńca, gdzie z zamiłowania grywał na tym instrumencie. Długoletni proboszcz parafii, ks. Jan Andrzejczak, wcześnie dostrzegł talent chłopca i wspierał jego rodzinę w kształceniu młodego pianisty.