PolskaRadziwiłł: propozycje rządu nas nieco rozczarowały

Radziwiłł: propozycje rządu nas nieco rozczarowały

Dobrze, że rozmowy się odbyły, wszyscy mieli okazję powiedzieć, czego oczekują.Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Konstanty Radziwiłł po zakończeniu spotkania premiera Jarosława Kaczyńskiego z przedstawicielami związków zawodowych służby zdrowia powiedział, że propozycje ze strony rządu nieco rozczarowały lekarzy, choć są i dobre wiadomości.

27.06.2007 | aktual.: 27.06.2007 23:11

Premier zadeklarował, że podwyżki, które będą, obejmą także tych lekarzy, którzy dotychczas byli pomijani, czyli stażystów i rezydentów. To dobra wiadomość dla młodych lekarzy - powiedział Radziwiłł. Jeśli chodzi o wzrost wynagrodzeń, to, zdaniem Radziwiłła, propozycje rządu są bardzo ograniczone.

Radziwiłł przyznał, że jest zadowolony z zagwarantowania przedłużenia działania ustawy podwyżkowej z 2006 roku na dalsze lata - miała zakończyć działanie z końcem tego roku, ale jest przygotowany projekt mówiący o tym, że ustawa będzie działać dalej.

Radziwiłł powiedział, że jest projekt ustawy, który mówi, iż wraz ze wzrastaniem wartości kontraktów, pewna część, jak mówi premier, znacząca część kontraktów, ok. 50-60%, będzie przeznaczana na wzrost wynagrodzeń, więc jeśli będą rosły kontrakty, a jest na to nadzieja, to i wynagrodzenia. Dodał, że jest to dalekie od oczekiwań, ale dobrze, że ma to być zapisane w ustawie, co gwarantuje "drugi strumień pieniędzy", które będą przeznaczone bezpośrednio na wynagrodzenia.

Radziwiłł jest zadowolony też z faktu, że strona rządowa zgodziła się rozpocząć negocjacje na temat ponadzakładowego układu zbiorowego pracy dla pracowników medycznych. Jak wyjaśnił, układ ten gwarantowałby proces dochodzenia do minimalnych wynagrodzeń, których oczekują środowiska medyczne. Przypomniał, że w przypadku lekarzy i lekarzy dentystów jest to dwukrotność średniej krajowej dla każdego lekarza i trzykrotność dla lekarza specjalisty. Premier powiedział, że dochodzenie do takiego poziomu wynagrodzeń w ponadzakładowym zbiorowym układzie pracy byłoby możliwe, wstępnie mówiono o trzech latach - wyjaśnił Radziwiłł. Poinformował, że premier zapowiedział, że negocjacje takiego układu mogłyby się rozpocząć już w przyszłym tygodniu.

Według prezesa NRL, najbardziej rozczarowująca jest odmowa rozmowy na temat podwyżki jeszcze w tym roku. Strona związków i samorządów była bardzo umiarkowana, mówiła o możliwości przeznaczenia niezagospodarowanych jeszcze nadwyżek NFZ, a które szacujemy na 1,5-2 mld zł na koniec roku, na podwyżki. To spotkało się ze zdecydowaną odmową, ale mam nadzieję, że to odmowa taktyczna - powiedział Radziwiłł.

Podkreślił, że decyzja o zagospodarowaniu dodatkowych świadczeń, którą podejmują wspólnie minister zdrowia i minister finansów, jeszcze nie zapadła. Mam nadzieję, że to jest znaczące i mimo, że premier powiedział nie, ja jestem optymistą, zwłaszcza, że strajki trwają, lekarze wypowiadają pracę, a pielęgniarki protestują dalej - powiedział.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)