PolskaRadziszewska: w raporcie Rady Europy nic nowego

Radziszewska: w raporcie Rady Europy nic nowego

Zdaniem pełnomocnik rządu ds. równego
statusu prawnego Elżbiety Radziszewskiej, raport Rady Europy nt.
aborcji nie stwierdza niczego nowego i nie ma żadnego znaczenia
dla prawodawstwa krajów UE.

25.03.2008 | aktual.: 25.03.2008 16:10

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy ma strzec praw człowieka i dbać o demokrację, jest to jednak instytucja, która nie ma wpływu na przepisy w poszczególnych krajach Unii Europejskiej - powiedziała Radziszewska. Przypomniała, że kwestia aborcji uregulowana jest w prawie europejskim, które zostawia to w gestii każdego z krajów członkowskich.

Dodała, że raport "stwierdza oczywistości" i nie mówi o niczym, co od dawna nie byłoby wiadome. Radziszewska podkreśliła, że raport "nie ma i nie może mieć" wpływu na kształt polskich przepisów dotyczących aborcji. Bardzo bym chciała, żeby Rada Europy dla odmiany zajęła się łamaniem praw człowieka w Rosji, bo to jest znacznie ważniejsza kwestia - powiedziała.

W raporcie z 18 marca Komitet ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy zaapelował o zalegalizowanie aborcji w tych państwach członkowskich, które tego do tej pory nie uczyniły. Zwrócono w nim również uwagę na fakt, że nawet w państwach członkowskich, gdzie aborcja jest legalna, nie zawsze istnieją warunki gwarantujące kobiecie rzeczywistą możliwość skorzystania z tego prawa.

W dokumencie napisano, że "w niektórych państwach, takich jak Polska, lekarze odmawiają przeprowadzenia aborcji ze względu na swoje moralne przekonania". Podkreślono, że ograniczenia prawne mogą prowadzić do powstania "rynków alternatywnych".

Raport, przyjęty przez zdecydowaną większość członków Komitetu, zachęca wszystkie państwa członkowskie do zagwarantowania kobietom możliwości rzeczywistego korzystania z prawa do przerwania ciąży i zniesienia ograniczeń utrudniających dostęp do bezpiecznej aborcji de iure i de facto poprzez stworzenie odpowiednich warunków w sferze opieki zdrowotnej i psychicznej oraz zaoferowanie właściwego pokrycia kosztów.

Obowiązująca w Polsce od 15 lat ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana ustawą antyaborcyjną, zezwala na aborcję, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża powstała w wyniku gwałtu.

Organizacje kobiece są zdania, że nie spełnia ona swoich zadań i łamie prawa człowieka. Zdaniem prawników, konieczne jest utworzenie odpowiednich procedur odwoławczych, aby kobiety miały możliwość skutecznego egzekwowania obowiązujących przepisów.

Według danych organizacji zajmujących się prawami kobiet, w Polsce dokonywanych jest co roku ponad 100 tys. aborcji, według oficjalnych statystyk - ok. 200.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)