Radziszewska: przedstawię bilans swoich dokonań z ostatniego roku
Przed 22 kwietnia przedstawię bilans, co przez ten rok udało się osiągnąć. Naprawdę tych osiągnięć jest dużo. Chociażby wynikający z zespołu przeciwdziałania dyskryminacji ojców – czym nie zajmowano się przez ostatnie dwadzieścia lat - powiedziała w "Salonie Politycznym" Trójki Elżbieta Radziszewska pełnomocnik rządu ds. równego statusu prawnego.
26.03.2009 | aktual.: 26.03.2009 11:35
Salon polityczny: Krytycy pani minister od pewnego czasu domagają się przedstawienia rocznego bilansu pani pracy. Czy taki bilans pojawi się?
Elżbieta Radziszewska: Tak, 22 kwietnia ubiegłego roku otrzymałam kompetencje i nawet przed 22 kwietnia przedstawię bilans, co przez ten rok udało się osiągnąć. Naprawdę tych osiągnięć jest dużo. Chociażby wynikający z zespołu przeciwdziałania dyskryminacji ojców – czym nie zajmowano się przez ostatnie dwadzieścia lat. Ale ten 22 kwietnia też będzie jeszcze znamiennym dniem, ponieważ rok 2009 jest rokiem, w którym obchodzimy 90. rocznicę obecności kobiet w polskim parlamencie. Wtedy po raz pierwszy kobiety nie dość, ze wybierały, to jeszcze były wybierane. Zostało wybranych osiem kobiet do ówczesnego Sejmu i one spisywały się bardzo dzielnie. Tego dnia właśnie z parlamentarną grupą kobiet pod patronatem Marszałka Sejmu i z kobiecą organizacją eFKa, działającą już kilkanaście lat w Krakowie, robimy wystawę i panie parlamentarzystki będą przedstawiały również wystąpienia owych pierwszych polskich parlamentarzystek. Myślę, że to będzie bardzo ciekawe. Pan marszałek otworzy tę wystawę. Ona potem objedzie
całą Polskę.
Mam wrażenie, ze w doniesieniach medialnych najczęściej mówi się o dyskryminacji homoseksualistów, o dyskryminacji kobiet, o nierównym traktowaniu osób starszych… W pani ocenie, która z tych grup ma w Polsce najciężej? A może jakaś inna?
- Dość trudno niestety mają osoby niepełnosprawne. Ale tym zajmuje się pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, z którym ja bardzo blisko współpracuję, pan minister Duda, to jest pełnomocnik w Ministerstwie Pracy. Ja myślę, ze pracy ciągle jest dużo. Wczoraj na przykład słyszałam w jednym z programów telewizyjnych, jakie kłopoty mają osoby niewidome. Zamierzam się umówić z panem ministrem Dudą, żeby o tym porozmawiać. Osoba niewidoma ma kłopoty z uzyskaniem kredytu, na przykład idzie do hipermarketu, chce kupić lodówkę i okazuje się, że są schody: nie może tego zrobić, bo musi mieć notarialne upełnomocnienie osoby trzeciej – jest to jawna dyskryminacja. Cały czas wychodzą problemy związane z niepełnosprawnością. Na pewno problemem jest dyskryminacja ze względu na płeć, ciągle o tym mówimy i ciągle mamy z tym problem. Kobiety są za mało aktywne, i społecznie, i politycznie, ale również gorzej są przyjmowane do pracy, w wielu firmach bywa tak, że kobiety zarabiają mniej niż mężczyzna na identycznym
stanowisku pracy, z tym samym doświadczeniem, tymi samymi kompetencjami. Zresztą wspólnie z ministrem gospodarki Adamem Szejnfeldem robimy konferencję na ten temat – dyskryminacji kobiet w gospodarce. Będzie to początek bardzo dużego badania, którego do tej pory nigdy nie było w Polsce.
Ta konferencja najprawdopodobniej nie zmieni rzeczywistości…
- Konferencja nie zmieni, natomiast podyskutujemy w grupach panelowych i będzie to początek zrobienia dużego badania socjologicznego w tym zakresie. Dlatego, że takich badań pogłębionych my w do tej pory w Polsce nie robiliśmy. Jest zjawisko tzw. szklanego sufitu, czyli w jaki sposób kobiety mają utrudniony awans. Zarządy spółek, zwłaszcza publicznych, dyrekcje różnych zakładów pracy, w polityce, w bardzo wielu firmach… jeżeli pan popatrzy na rady nadzorcze i zarządy, są to głównie mężczyźni, czasem zdarza się kobieta. Wiemy, że takie zjawisko jest, natomiast nie znamy szczegółowo przyczyn. Musimy tu zrobić badanie retrospektywne, żeby wyłapać te przyczyny. Jeżeli chce się wyleczyć jakąś chorobę – powiem jako doktor – to najpierw trzeba ją dobrze zdiagnozować, żeby wiedzieć, jak leczyć. W tym wypadku akurat najpierw zrobimy szczegółowe badania, a potem zaczniemy terapie. Zresztą wbrew temu, co twierdzą panie feministki, stworzyłam w ubiegłym roku zespół do przeciwdziałania dyskryminacji kobiet, w tym zespole
chyba po raz pierwszy jest prawie czterdzieści organizacji kobiecych zajmujących się różnymi kobiecymi problemami, związanymi z dyskryminacją. Panie powołały trzy podzespoły tego zespołu: podzespół to ds. polityki prorodzinnej (wiemy, jaki jest kłopot z łączeniem roli matki z rolą kobiety, która chce być aktywna zawodowo).
Kto w Polsce nie jest dyskryminowany?
- W każdej grupie znalazłoby się elementy dyskryminacji. Pan wspomniał o osobach starszych – nad tym pracujemy. Praktycznie chyba nie ma takiego kryterium oceny, w którym nie znaleźlibyśmy podstaw do dyskryminacji. Ale w Polsce aż tak źle nie jest, w porównaniu do innych krajów europejskich, wbrew pozorom aż tak źle nie mamy, bo jesteśmy wbrew pozorom dość tolerancyjni i otwarci na drugiego człowieka.
A na razie mamy jednego pełnomocnika…
- Który dzielnie pracuje i zajmuje się tymi wszystkimi problemami.
… pełnomocnika premiera ds. równego traktowania, to pani minister Elżbieta Radziszewska…
- Gdyby był jakiś problem dyskryminacyjny, bardzo proszę do mnie napisać na adres Kancelarii Premiera.