PolskaRadom: zmarł 21-letni mężczyzna z sepsą

Radom: zmarł 21‑letni mężczyzna z sepsą

W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu zmarł na sepsę 21-letni pacjent. To już druga w ciągu tygodnia ofiara sepsy - poinformowała Bożenna Pacholczak z WSzS. W nocy z soboty na niedzielę w tym samym szpitalu zmarł 57-letni lekarz ortopeda, u którego także stwierdzono sepsę.

Radom: zmarł 21-letni mężczyzna z sepsą
Źródło zdjęć: © PAP

21.11.2007 | aktual.: 21.11.2007 20:22

21-latek trafił na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej w WszS na początku listopada. Pacjent był w stanie śpiączki farmakologicznej. W środę po południu nastąpiło u niego zaburzenie rytmu serca. Niestety, lekarzom nie udało się go uratować - powiedziała Pacholczak.

Objawy nie wskazywały na sepsę. Okazało się jednak, że mężczyzna był osłabiony, a zwichnięcie nogi było efektem osłabienia organizmu. Po pobraniu krwi do analizy chory stracił przytomność i od razu został przeniesiony ma Oddział Intensywnej Opieki Medycznej. Zastosowano właściwe leczenie, mimo to pacjent zmarł - powiedziała Pacholczak.

Według niej, nie należy wiązać ze sobą dwóch ostatnich przypadków sepsy. W przypadku zmarłego w środę 21-letniego pacjenta sepsa miała podłoże wirusowe, tymczasem u zmarłego lekarza sepsę wywołały bakterie - zaznaczyła.

Dorota Jastrzębska, lekarz specjalista chorób zakaźnych z Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, podkreślała, że sepsa, zwana też posocznicą, "nie jest chorobą, ale gwałtowną reakcją ogólnoustrojową organizmu, która rozwinęła się w przebiegu zakażenia".

Posocznicą zarazić się nie da, bo jest to indywidualna reakcja organizmu na bakterię czy wirusy. Może wywołać ją każdy patogen: bakteria, wirus czy grzyb - tłumaczyła Jastrzębska. Każdy z nas jest wrażliwy na bakterie, ale od naszych zdolności obronnych organizmu zależy to, w jaki sposób poradzimy sobie z zakażeniem. Ta sama bakteria u jednego dziecka wywoła zapalanie ucha, u innego zapalenie płuc, a jeśli będzie to dziecko, które jest osłabione, nie radzi sobie w danym momencie z zakażeniem - może dojść nawet do zagrożenia życia - dodała.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)