Radny PiS spał na ławce i obrażał policjantów?
Zielonogórscy policjanci zatrzymali radnego sejmiku wojewódzkiego Roberta S. Radny PiS miał obrażać policjantów i nakłaniać ich do zaniechania czynności służbowych.
18.03.2007 | aktual.: 18.03.2007 15:37
Zielonogórscy policjanci twierdzą, że mężczyzna został zauważony przez patrol policji na zielonogórskim deptaku. Spał na jednej z ławek. W momencie gdy policjanci obudzili go i spytali, czy jest w stanie samodzielnie dojść do domu, mężczyzna stał się agresywny w stosunku do funkcjonariuszy, obrażał ich.
Od samego początku nie chciał podać swoich danych personalnych. W izbie wytrzeźwień stwierdzono, że radny ma 1,78 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Prokuratura przedstawiła mu dwa zarzuty - znieważenia policjantów, za co grozi do roku pozbawienia wolności i nakłaniania policjantów do odstąpienia od obowiązków - kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Policjanci przewieźli Roberta S. do policyjnej izby zatrzymań, skąd za poręczeniem majątkowym w wysokości 5 tys. złotych został zwolniony do domu. W tej chwili znajduje się pod policyjnym dozorem.
Radny sejmiku wojewódzkiego Robert S. zasłynął w kraju podczas ogólnopolskiego protestu lekarzy rodzinnych zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim. Był rzecznikiem tego stowarzyszenia.