Radny do eksmisji
Radny Jan Korczak, jeden z czołowych działaczy tarnobrzeskich struktur SLD, nie płaci za mieszkanie. I nie jest to bynajmniej przypadkowe spóźnienie, radny nie płaci od półtora roku. Nie chciał też współpracować z Radą Nadzorczą Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, za co został usunięty z listy członków TSM. Teraz spółdzielnia chce go eksmitować i ściągnąć należność za pośrednictwem sądu.
19.11.2003 20:32
- Procedura postępowania z dłużnikami jest jedna dla wszystkich, bez względu na to, czy jest to radny, czy “zwykły” obywatel. W przypadku zalegania z opłatami czynszowymi dłużnik jest zapraszany na spotkanie z Radą Nadzorczą. Chcemy się dowiedzieć, dlaczego nie płaci i w jaki sposób zamierza uregulować dług. Staramy się być elastyczni, rozkładamy należność na raty – powiedział Super Nowościom jeden z członków Rady Nadzorczej TSM, prosząc o zachowanie anonimowości.
– Pan Jan Korczak jednak uznał się za kogoś lepszego niż normalny obywatel. Nie dość, że od półtora roku nie reguluje czynszu, to jeszcze zupełnie zignorował nasze wezwania. Nie raczył nawet przyjść ani w jakikolwiek sposób się z nami skontaktować. To wyraz lekceważenia nie tylko statutowych władz spółdzielni, ale i jej wszystkich członków. Dlatego wykluczyliśmy go z członkostwa w TSM i wystąpiliśmy do sądu o ściągnięcie należności. A lokator musi liczyć się z eksmisją.
Zaległości czynszowe radnego dotyczą mieszkania lokatorskiego przy ul. Kopernika. Super Nowościom Jan Korczak wyjaśnia, że nie płaci... bo tam nie mieszka.
- Od dawna mieszkam w domu przy ul. Warszawskiej. Mieszkanie przy ul. Kopernika dostałem z przydziału w 1976 roku. W 1990 roku wymeldowałem się stamtąd, zajmował je syn. Dwa lata temu się wyprowadził i od tego czasu rzeczywiście nie był płacony czynsz. Ja tego nie robiłem, bo nie mieszkałem tam. Za dom reguluję wszystko na bieżąco – mówi Jan Korczak, przyznając jednak, że mieszkanie figuruje na niego. Twarda postawa TSM, pozbawienie członkostwa spółdzielni, skierowanie sprawy do sądu i widmo komornika skłoniły jednak radnego do gruntownej zmiany stanowiska.
- Ureguluję zaległości czynszowe do końca miesiąca. Nie wiem jeszcze, skąd wezmę pieniądze, dzieci mi pomogą. Problem zalegania z opłatami czynszowymi dotyczy jednej trzeciej mieszkańców Tarnobrzega, ba, jest to ogólnopolskie zjawisko – tłumaczy się Jan Korczak. - Kto powiedział, że radny nie może nie mieć pieniędzy?
Zadłużenie radnego w spółdzielni wynosi ponad 4,5 tysiąca złotych. Z deklaracji majątkowej, jaką Jan Korczak złożył, wynika, że nie posiada on żadnego majątku poza domem, który wycenił na 120 tys. zł. Najczęściej stosowanymi sformułowaniami w oświadczeniu jest “nie mam” i “nie dotyczy”. Nie ma tam np. ani słowa o wysokości pobieranej przez niego emerytury milicyjnej ani też o dochodach uzyskiwanych z diety radnego.
- Jeżeli pan Korczak zapłaci tak, jak deklaruje, to wycofamy sprawę z sądu. Ale póki co, wszystkie decyzje pozostają w mocy – mówi członek Rady Nadzorczej Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. – Dotychczasowa współpraca, a raczej jej brak nie dają nam podstaw do darzenia go zaufaniem. Poczekamy, aż pieniądze trafią do kasy.
Piotr Welanyk